MARASKA - anagram słowa MASAKRA!
Weszliśmy zachęceni wieeeelkim napisem informującym o zniżce 50% dla pań, z okazji dzisiejszego święta. W środku okazało się, że to rabat tylko na wybrane kawy. No ok-trudno. Menu okazałe, no pewnie, ale podsumowanie:
-kawa to LURA. szczególnie NIE polecamy deseru kawowego MARASKA: w smaku gorzko-kwaśny, ohyda.
- szarlotka na ciepło to podrzędne ciasto z jabłkami podgrzane na maksa w mikrofalówce, której nawet nie ukrywają(!!!), całość przesłodzona do granic możliwości
- w toalecie śmierdzi gorzej niż na stacji benzynowej, zapach rozchodzi się, gdy tylko ktoś otworzy drzwi!
- klimat? MUZYKA Z RADIA
-obsługa nie chciała wymienić nam kawy, a pani oburzyła się,że ktoś może mieć pretensje.
W porównaniu do innych lokali- żenada. Stanowczo nie polecam. Zaufałam dobrej lokalizacji i się zawiodłam. Widocznie każdy może sobie wynająć lokal na długiej. Nie ma to jak robić ludzi w balona. I to za niemałe pieniądze.
-kawa to LURA. szczególnie NIE polecamy deseru kawowego MARASKA: w smaku gorzko-kwaśny, ohyda.
- szarlotka na ciepło to podrzędne ciasto z jabłkami podgrzane na maksa w mikrofalówce, której nawet nie ukrywają(!!!), całość przesłodzona do granic możliwości
- w toalecie śmierdzi gorzej niż na stacji benzynowej, zapach rozchodzi się, gdy tylko ktoś otworzy drzwi!
- klimat? MUZYKA Z RADIA
-obsługa nie chciała wymienić nam kawy, a pani oburzyła się,że ktoś może mieć pretensje.
W porównaniu do innych lokali- żenada. Stanowczo nie polecam. Zaufałam dobrej lokalizacji i się zawiodłam. Widocznie każdy może sobie wynająć lokal na długiej. Nie ma to jak robić ludzi w balona. I to za niemałe pieniądze.