MASTKA- pani doktor powiedziała że sie z tym nic nie robi - czy to prawda?

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko
jaka jest wasza opinia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MASTKA- pani doktor powiedziała że sie z tym nic nie robi - czy to prawda?

czy chodzi o mycie siusiaka???pod napletkiem???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MASTKA- pani doktor powiedziała że sie z tym nic nie robi - czy to prawda?

Też mnie zaciekawiło, sprawdziłam:)


Mastka – mazista biała lub żółta serowata wydzielina gromadząca się u mężczyzn pod napletkiem, głównie w rowku zażołędnym członka, a u kobiet pod napletkiem żołędzi łechtaczki, będąca produktem stłuszczonych i złuszczonych komórek nabłonkowych napletka, flory bakteryjnej oraz łoju. Zawiera także resztki moczu, a u mężczyzn również spermy. Jej zadaniem jest utrzymanie żołędzi w nawilżeniu, co ułatwia przebieg stosunku płciowego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MASTKA- pani doktor powiedziała że sie z tym nic nie robi - czy to prawda?

nie rozumiem pytania :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MASTKA- pani doktor powiedziała że sie z tym nic nie robi - czy to prawda?

chodzi o obciąganie skórki u niemowlaka?
zewsząd słyszeliśmy żeby nie dotykać.
raz trafiliśmy do wiekowej pani doktor, sama siebie określiła, że jest lekarzem przedwojennym, i że skórkę trzeba delikatnie w kąpieli ściągać, bo później to chirurg ma robotę.
sama ściągnęła małemu skórkę. nie pytała się nas o zdanie, myślałam że ją strzelę. mały jęknął.
ale teraz wiem że dobrze zrobiła, pod skórką było tyle brudu, że to cud iż mały nie załapał jakiejś infekcji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MASTKA- pani doktor powiedziała że sie z tym nic nie robi - czy to prawda?

Trzeba ściągać normalnie tylko nie do końca bo to akurat powoduje konskwencje zdrowotne i myć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: MASTKA- pani doktor powiedziała że sie z tym nic nie robi - czy to prawda?

no wlasnie, ja malemu zawsze delikatnie zsuwalam napletek (nie do oporu) i czyscilam, delikatnie, az bylo czysto. teraz bylismy u pediatry i sprawdzala mu siusiaka, ale zrobila to tak "agresywnie", ze maly sie poplakal. w domu okazalo sie, ze ma teraz caly czerwony, popekany do krwi i spuchniety :( lekarz powiedziala, ze ma normalna, fizjologiczna stulejke i zeby nie odciagac napletka tak bardzo jak ona to zrobila, tylko delikatnie, jak do tej pory. szkoda tylko, ze go tak potraktowala :( wystarczylo powiedziec, zeby robic to jak do tej pory :( malemu teraz musze moczyc siusiaka w herbacie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

malejące piersi po porodzie? :) heh... (60 odpowiedzi)

hej dziewczęta... Temat może i banalny, ale dla mnie taki se :) Pytam z ciekawości-czy...

Trening siłowy w ciąży (6 odpowiedzi)

Witajcie. Jestem w 9 tygodniu pierwszej ciąży. Do tej pory ostro trenowałam - treningi siłowe -...

Zatrudnij profesjonalnego hakera! (5 odpowiedzi)

Moje doświadczenie to programowanie, uruchamianie exploitów, konfigurowanie ataków DDOS i lubię...