Maciek - opinia
W ostatnią sobotę bawiliśmy się ze znajomymi w Haremie. I to nie pierwszy raz. Atmosfera ogólnie nam sprzyjała poza DJ`em 69 (sprawdziliśmy!). Muzyka była fatalna, nie dało się do tego tańczyć. Idąc na imprezę mieliśmy nadzieję na typowo klubowe, szybkie kawałki, a okazało się zupełnie co innego. Nie rozumiem po co w klubie takim jak Harem puszczać jakiś czarny rap, przy którym biali udają murzynów z west coast!
Ponad to wydaje mi się, że standard klubu nieco się zmienił. Z początków pamiętam, że nie wszyscy mieli wstęp do lokalu. Ochrona trzymała się wyznaczonych zasad, mianowicie wpuszczania od 21 roku życia. Tym razem na parkiecie więcej było gówniarzerii niż dorosłych poważnych ludzi. W pewnym momencie myśleliśmy, że jesteśmy na dyskotece w szkole, a nie na imprezie w porządnym klubie.
Obsługa czasami mam wrażenie, że stoi tam za karę. Moja propozycja jest taka dla Pań za barem- więcej uśmiechu!
Liczymy na zmianę muzyki. Mamy nadzieję, że wróci "stary" Harem do którego z przyjemnością chodziliśmy.
Ponad to wydaje mi się, że standard klubu nieco się zmienił. Z początków pamiętam, że nie wszyscy mieli wstęp do lokalu. Ochrona trzymała się wyznaczonych zasad, mianowicie wpuszczania od 21 roku życia. Tym razem na parkiecie więcej było gówniarzerii niż dorosłych poważnych ludzi. W pewnym momencie myśleliśmy, że jesteśmy na dyskotece w szkole, a nie na imprezie w porządnym klubie.
Obsługa czasami mam wrażenie, że stoi tam za karę. Moja propozycja jest taka dla Pań za barem- więcej uśmiechu!
Liczymy na zmianę muzyki. Mamy nadzieję, że wróci "stary" Harem do którego z przyjemnością chodziliśmy.