Magda - opinia
Umówiłam się telefonicznie na farbowanie i próbną fryzurę ślubną. Jakie było moje zdziwienie, gdy się dowiedziałam, że fryzura nie zostanie wykonana, ponieważ akurat ta Pani fryzjerka nie pracuje w sobotę. Trudno. Kolor włosów wyszedł na szczęście pierwsza klasa - sama wybierałam, na pomoc fryzjerki niestety mogłam liczyć w bardzo ograniczonym stopniu. Na szczęście nie robię mocnego makijażu, więc fakt polania wody na twarz przy zmywaniu farby nie wyrządził szkód, zresztą każdemu się może zdarzyć. Na koniec modelowanie - mam nadzieję, że Pani po prostu nie usłyszała jak na samym początku wizyty wspomniałam, że nie cierpię 'pazurków' na policzkach, bo takie właśnie mi wymodelowano dodając pytanie: "Czy bardzo to panią denerwuje?". W każdym razie przemiana! Do salonu weszła normalna 26 latka, a wyszła co najmniej 36 latka (i miałaby na głowie 'kask', ale na szczęście wykazała minimum asertywności i nie zgodziła się na lakierowanie). I jaki z tego morał? Dla mnie-więcej asertywności! Dla salonu-więcej inwencji! Dla zainteresowanych - nie pamiętam imienia fryzjerki - wizyta miała miejsce 23.06.08 o godz. 9.00.