Mieszkam na osiedlu Magellana i mamy w klatce upierdliwego sąsiada ...który jak sobie wypije to calymi dniami puszcza tak głośno muzykę że nie idizie wytrzymać.

No i co?

Witam, jestem z Lublina i miałam podobny problem. Istnieje przepis, który mówi o tym, że jeśli sąsiad słucha głośno muzyki i komuś w innym mieszkaniu to przeszkadza- to oznacza, że jest to niemożność korzystania z własnego mieszkania- nie ważne czy to dzień czy noc. Powołałam się na ten przepis i w dzień wezwałam policję do sąsiada, bo nie mogłam spokojnie przygotowywać się do egzaminów. Policja wlepiła mu mandat 500 zł i sąsiad skończył słuchać muzyki na cały blok. W naszym mieście to zadziałało, ale wiadomo żyjemy w kraju, w którym widać jak prawo nie dział w innych miejscowościach, strukturach w praktyce. Co jest smutne dla Polaków, że sami sobie utrudniają życie. Życzę powodzenia.

No i czym skończyła się ta historia?
- sąsiad zmądrzał ?
- zapił się ?
- kupiono sobie zatyczki do uszu ?
- z powodu głuchoty muzyka nie wydaje się już taka głośna? ;-)
- jakiś przepis prawa/wspólnoty który podziałał na sąsiada?