Mam ciągle sfochowanego "starego"
Nie wiem,czy ktoś ma podobnie. Nie wiem co się porobiło z moim mężem,ale jak mu coś nie wyjdzie (mam na myśli jakieś sytuacje zewnętrzne) to wyżywa się na mnie. Krzyczy,denerwuje się, czepia. Ciągle chodzi niezadowolony i sfochowany ( a mówią,że to domena kobiet przed okresem). Cięzko się żyje z takim człowiekiem. nic go nie cieszy,wszystko jest "przereklamowane". Ktoś tak ma?