Beznicka, oby było dobrze! I oby lekarze coś konstruktywnego ustalili, bo niewiedza najgorsza.
Na instagramie sklepu, w którym planuję kupować wózek mówili, że są jakieś problemy z dostawami wózków (dzięki korona!), więc byliśmy z mężem w końcu obejrzeć wózki, chyba stanie na espiro next (mimo, że planowałam bebetto). Chcieliśmy czegoś z ok amortyzacją, to kryterium spełnia jeszcze Roan, ale przy espiro wygląda jak czołg (przy mnie zresztą też). W poniedziałek mamy lekarza, więc planowałam dalsze polowanie na łóżeczka - sklep, w którym mają lionelo jest nieczynny, bo korona, dobrze, że wpadłam na pomysł, żeby do nich napisać, ale to się serio przestaje robić śmieszne, żeby człowiek nie mógł normalnie zakupów zrobić i to już PO epidemii. Ogarnęłam w końcu położną po porodzie, jedna rzecz z głowy.
U mnie jakiś taki średni nastrój, mimo, że fizycznie jest całkiem ok, no ale ja jeszcze tydzień do III trymestru. Od miesiąca mam totalnie wyłączony syndrom wicia gniazdka - niby wiem, co tam jeszcze ew. trzeba kupić (przedwczoraj badałam temat aspiratora do nosa), ale jakoś tak nie sfinalizowałam zakupów. Fakt faktem, że już wcześniej w sumie dużo rzeczy ogarnęłam, ale żeby kobiety zakupy nie cieszyły, to już dramat. Nie wiem, może mój mózg uznał, że jak już zostało jeszcze tylko parę rzeczy, to mamy czas? Cieszą mnie lody, to sobie jem, o!
A i jeszcze ze śmiesznych historii, mój przełożony sobie wykombinował, że w sumie mogłabym sobie zrobić przerwę w L4 i wpaść na 1 dzień coś porobić.
1
0