Mamusie Lipiec-Sierpień 2020 :)

Hej, niedawno dowiedziałam się, że po raz drugi zostanę mamą, wszystko wskazuje na to, że maluch pojawi się na świecie w połowie sierpnia. Jeżeli są tu jakieś mamy, które również spodziewają się dziecka w podobnym okresie, to serdecznie zapraszam do tego wątku, fajnie byłoby stworzyć swoistą grupę wsparcia ;)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Czokapik uwierz, bo tylu latach "przerwy" w rodzeniu sama czuję się jak młodzież, witaj w klubie.

Też myślałam o Benetto, ale Riko również biorę pod uwagę.
Magda nie przejmuj się tak tą wagą. Hormony szaleją, więc tez na wszystko nie mamy wpływu.
Dziewczyny a jak Wasze włosy? Moje się bardzo elektryzują, ale ostatnio też mało przetłuszczają, co jest na plus. Rosną też jakoś szybciej-widzę po odrostach i siwych włosach, które teraz mocno widać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Będę tu robić chyba za niedoświadczoną "młodzież" ;) Pierwsza ciąża, lat 29, 20 tc, koniec sierpnia termin, jutro USG połówkowe, więc może w końcu się dowiemy, jakiej płci jest moje +1 - ostatnio byłam na wizycie 7.04 i lekarz prowadzący stwierdził, że jak męża nie ma, to on takich sekretów zdradzać nie będzie, choć to ewidentnie widać - dowcipniś. Co do dolegliwości - dziecko chyba mi leży na pęcherzu i to od samego początku ;) Co do ruszania się - korzystam z tego, że mam multisport, a polecono mi na jednej z grup na face szkołę rodzenia z Krakowa, która prowadzi od pn-pt zajęcia fitness online dla ciężarnych właśnie w ramach multi (można też po prostu płacić za zajęcia, jakby ktoś był zainteresowany, to oczywiście dam namiary).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja przytyłam bardzo dużo. W 1 i 2 ciązy przytyłam po 30kg i obiecałam sobie że już więcej tak nie będzie....ale klops. 21 tydzień i 15kg na plusie.....jestem tym przerażona ale też bezsilna. Nie zajadam, nie zagryzam snickersa marsem. Owszem, zamówię czasem pizze na obiad albo zjem lody ale nie w takich ilościach żeby tyle przytyć! No i jestem cala spuchnięta. Ogólnie nie mogę już na siebie patrzeć i nie wiem jak będzie dalej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

my też sami w Święta. Jakoś to będzie. Ogólnie te akurat święta to nie jest mój faworyt więc nie przeżywam jakoś szczególnie że będą inne.
Co do wózka upatrzyłam bebetto luca pro. Polecam, chyba:) Są polskie - a to nawet na czasie wspieranie polskich marek w obecnej sytuacji a też baardzo atrakcyjne cenowo. Szczególnie kiedy to moje 3cie dziecko i więcej nie planuję.
Chcieliśmy używany ale nie opłacało się cenowo przy bebetto a nowy z gwarancją może będzie łatwiej w przyszłości sprzedać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Żonkil mi się w zasadzie nic nie chce robić takiego specjalnego,ale dzieciaki muszą trochę poczuć świąteczną atmosferę. Umiejętności cukierniczych zazdroszczę, mam kilka swoich ciast, które się udają. Zdecydowanie wolę szykować sałatki i mięsa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

My świętujemy sami w domu, rodzina daleko więc w obecnej sytuacji brak szans na wspólne świętowanie. Ja w zasadzie to chyba nic nie będę szykowała, zrobię "święconkę", chyba jeszcze upiekę białą kiełbasę, no i to będzie na tyle, mój mąż jest na diecie, więc nie ma dla kogo szykować, a sama tego później nie mam zamiaru dojadać. Brak ciasta u mnie to nadzwyczajna sytuacja, bo na każdą okazję mniejszą lub większą zawsze coś piekę, zresztą jestem cukiernikiem armatorem, czasami zdarza mi się coś zrobić na zamówienie, no ale teraz trudno, nie mogę sobie pozwolić, na to żeby zjeść sama całą blachę ciasta ;p męża też nie będę kusić, no dużo czasu mu zajęło dojrzewanie do diety ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

My też będziemy sami w święta. Planuję ugotować żurek z białą kiełbasą, zrobić sałatkę jarzynową, jakieś jajka faszerowane. Moi domownicy lubią faszerowane ziemniaki,więc pewnie to też będzie.
Co do rowerka naprawdę warto, właśnie siedzę i pedałuję.
W Diagnostyce na Oruni Górnej robią krzywą, tylko trzeba się umówić. W przyszłym tygodniu będę ich atakować.
@Ala my razem z rodziną przestrzegamy zaleceń i włos nam się jeży na głowie kiedy widzimy całe rodziny spacerujące sobie bez maseczek po pobliskim terenie rekreacyjnym, na który mamy widok z balkonu. Jak tak dalej pójdzie, będziemy się z tym cholerstwem bujać do września. No,ale niektórzy nie biorą sobie zagrożenia do serca, bagatelizują problem, ich to nie dotyczy. To wszystko jest do czasu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

@Bumbox, tak, próbowałam i wyszła nienajlepsza ;) Dlatego niestety pozostaje siekanie...

@Ala, z rodzicami widuję się co najmniej 2 razy w tygodniu - jeden dzień dodatkowo w święta zrobi taką różnicę? Nikogo poza nami nie będzie, a zawsze jest prawie 20 osób. Trochę rozsądku, bo skoro możemy zarazić się na co dzień, to w święta będziemy jakoś bardziej narażeni? Nie rozumiem. Osób, z którymi na co dzień nie mamy kontaktu nie będzie. Nawet siostry mojej mamy, z którą pracujemy ramię w ramię, bo mamy złączone biurka. Jak to nie jest ograniczanie kontaktów, to chyba zostaje tylko bunkier ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Gratuluję pomysłu spędzania świat. Tyle się mówi, żeby ograniczać kontakty. Dzięki temu jeszcze przez miesiace nie wyjdziemy z domów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

A próbowałaś kiedyś do tej sałatki trzeć produkty na najgrubszych oczkach tarki?
Ja tak zawsze robię z jajkami do pasty jajecznej albo z pieczarkami do łazanek czy zapiekanki. Jest dużo szybciej.

My na Wielkanoc sami. Z rodzicami się nie widujemy bo trzymają kwarantannę.
Ale jedzeniem się podzielimy. Ja zrobiłem sernik mango oraz ciasto kruche z jabłkami i wiśniami.
Ugotujemy żurek i upieczemy białą kiełbasę w musztardzie. Do tego pasta jajeczna, jakaś wędlina, jajka z majonezem a od rodziców dostaniem galaretkę z kurczaka i sałatkę jarzynowa. My damy po połowie ciast, żurku,npasty jajecznej i kiełbasy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

O, to w takim razie może też pomyślę o takim rowerku - wcześniej mignęły mi takie sprzęty przed oczami, ale nie byłam przekonana, czy by się sprawdziły :)

Na Wielkanoc jedziemy do moich rodziców, z którymi i tak widzimy się co najmniej dwa razy w tygodniu. Także większością potraw zajmie się mama :) Ja co roku przygotowuję to samo - sałatkę à la sos tatarski i ugotowane jajka, które tylko przekrajam na pół, a następnie na takie połówki nakładam odrobinę majonezu, posypuję świeżo zmielonym czarnym pieprzem i zawijam w szynkę. Sałatka à la sos tatarski u nas w rodzinie ląduje na stole tylko podczas Świąt Wielkanocnych, więc wszyscy na nią czekają. Niestety jest strasznie czasochłonna, bo wszystko trzeba bardzo drobno i ręcznie posiekać. Wszystko = szynka, słoik marynowanych grzybków, kilka ogórków konserwowych, kilka ugotowanych na twardo jajek i szczypiorek. Do tego trochę majonezu + sól i pieprz. Także po kątem świąt, jesteśmy mega farciarzami ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Bumbox też strasznie tęsknię za rowerem, w zeszłym sezonie sobie kupiłam taki fajny potrafiłam pojechać trasę Rumia-Władysławowo. Mam nadzieję, że urodzę na początku lipca i uda mi się jeszcze wskoczyć na rowerek w tym roku. To co dziewczyny u mnie tylko chłopak?.
Co do dolegliwości to mnie od dobrych dwóch tygodni bardzo boli mnie krocze jak wstaje czy jak zmieniam pozycje jak siedzę czy leżę, ginekolog mówi, że wszystko ok więc nie wiem...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ola, super że wszystko jest ok. Czyli baby górą.
Co do rowerka to mam same pedały bo to małe i wszędzie można schować. Na karimacie się nie ślizga.
Żonkil to fakt, teraz trzeba wszędzie być punktualnie.
Wczoraj trochę pedalowalam i w końcu noga w nocy mnie nie bolała,więc problem w krążeniu. Niestety dziedziczne, ojciec ma miażdżycę, tak jak pół rodziny. Musiałabym zgubić z nóg, bo obecnie wyglądają jak kolumny ateńskie.
Ola ja też mam tak z dziąsłami. Musiałam przejść na szczoteczkę manualną.
Moje dzieci mają powoli dość siedzenia w chałupie. Kłócą się od rana. Jak kogoś nie zabiję, to będzie dobrze.

Co robicie na święta? Macie jakieś sprawdzone przepisy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dzwoniłam do Endomedu, który mam blisko domu, bez problemu robią krzywą, jedyna zmiana, to że lab jest czynny od 8 a nie 7, no i na krzywą muszę być punktualnie, pewnie jak pojawię się z 10 minut po, to mogą mi odmówić. Mnie boli krzyż, przerabiałam, to w pierwszej ciąży, wtedy jeszcze bolała mnie noga od kręgosłupa, myślałam, że to rwa, na szczęście na kilka tygodni przed porodem przeszło. Ja wózek mam po córce, teraz musimy kupić fotelik, bo wcześniej mieliśmy pożyczony od mojej siostry, ale teraz ma już grubo ponad 5 lat, podobno one mają jakiś termin ważności, chociaż spotkałam się z różnymi opiniami na ten temat.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Moja mama ma taki rowerek że właśnie się siedzi na kanapie i pedałuje. Nawet.sobie pożyczyłam ale mi on ciągle się odsuwal i tylko się wkurzalam.
Ale pewnie w obecnej sytuacji takie niedogodności można znieść.
Ja bardzo tęsknię za każdą na rowerze. Przed ciążą w sezonie jeździłam po 20 kilometrów. W tym sezonie pewnie nie pojeżdżę, bo zanim się wszystko wygoi to zima nastanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Byłam wczoraj na połówkowym i "będzie baba" :D Z dzieckiem wszystko w porządku, chociaż profesor dopatrzył się mojej ostatniej choroby - zapytał, czy nie byłam przeziębiona w ostatnim czasie, potwierdziłam, że dopiero od ok. tygodnia jestem zdrowa, na co stwierdził, że widać po jelitach dziecka, jakby przechodziło to ze mną. Ale ogólnie powiedział, że żadnych zastrzeżeń nie ma, wszystko wygląda w porządku, mój mięśniak też nie wzbudza niepokoju. Wypisał mi skierowanie na "glukozę", bo potwierdził to, o czym pisałyście tu, na forum - podobno obecnie strasznie "wybrzydzają" i często odmawiają wykonania tego badania, a ze skierowaniem powinien być mniejszy problem.

Także mąż przegrał zakład i będziemy mieli dziewczynkę :)

Jeśli chodzi o dolegliwości, to ja pracuję po 9 godzin dziennie przed komputerem, więc puchną mi nogi od tego siedzenia na d. ;) Ale puchły mi też przed ciążą. Ba! Zaczęło się już na studiach, także zdążyłam przywyknąć. Poza tym u mnie nic nadzwyczajnego - poza nogami, lekkie bóle kręgosłupa i sporadyczne, delikatne skurcze łydek, czyli stany znane mi wcześniej. A z takich typowo ciążowych to delikatne krwawienia z nosa, które obecnie powoli ustają i ostatnio miałam problem z dziąsłami, na co pomogło ograniczenie ilości mycia zębów dziennie. Nno i w ciągu dnia strasznie chce mi się spać ;)

@Jagoda, a ten rowerek to masz taki, że "tylko pedały" i ćwiczysz, siedząc na kanapie, czy taki bardziej "normalny"? Też myślałam o rowerku, ale jakoś później nie było czasu na wybieranie itp. i temat umarł.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mi chodzi po głowie coś 3w1,żeby już później tej spacerówki nie kupować. Wiadomo, do przyszłej wiosny to gondola, potem spacerówka. Zależy mi żeby to był stabilny wózek, bo mam obok tereny do spacerów. Boże...jaka to jest mordęga siedzieć teraz w domu w taką pogodę. No ale noc, tak odbieglam od tematu.
Ostatnio zaczęła mnie noga boleć. Mięśnie sztywne. Na szczęście kupiłam rowerek rehabilitacyjny i teraz na kanapie siedzę i pedałuję. Miejmy nadzieję,że mi to przejdzie.
A Wy macie jakieś dolegliwości związane z siedzeniem w domu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja osobiście mam jeszcze z przed 8 lat wózek tako acustic, jest mega retro ale jedzilo się nim genialnie. Ale był słaby do wożenia autem bo duży.
Teraz na czas gondoli będę jeździć nim a później kupię sobie snap. To sama spacerówka ale jest najlżejszym wózkiem na wyniku a przy tym dobrze jeździ.

Ja przytyłam tylko 2 kilo bo ja miałam już mega nadwagę przed ciążą niestety. W pierwszej zaczynałam z mniejsza waga i finalnie przytyłam 7 kilo. Po porodzie ważyłam 7 kilo mniej niż jak zaszłam w ciążę. Ale jak tylko przestałam karmić to przytyłam niestety.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@Ania dzięki za info. Popytam jak to u mnie wygląda. Mam jeszcze Brus obok siebie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@Jagoda, tylko wtedy test może nie wyjść wiarygodny. Po wypiciu glukozy trzeba jednak siedzieć i nie chodzić. Ja się umówiłam do Synevo. Oni robią, trzeba się umówic, bo nie robią więcej niż dwa dziennie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

perfumy.....gdzie kupujecie? (37 odpowiedzi)

dziewczyny ,gdzie kupujecie perfumy? Sephora,Douglas odpadaja ,bo ceny kosmiczne, moze w...

nnt. Wymiana drzwi - jaką firmę z Gdańska polecacie? (20 odpowiedzi)

Zastanawiamy się nad wymianą drzwi do mieszkania. Czy możecie polecić jakąś firmę z...

Dieta 1000 kcal- szukam dobrej i przejrzystej rozpiski produktów (38 odpowiedzi)

Dziewczyny postanowiłam się wziąć za siebie. Chciałabym spróbować spożywać ok. 1000-1200 kcal...