Mamusie kwietniowe 2014 (13)

No to po przekroczeniu zaczynamy nowy wątek, może dzięki temu będzie więcej odwiedzin ;)

1. Mirandaja 04.04/16.03 - Maksymilian - 2700g - Redłowo - cc
2. Kasia 08.04/22.03 - Lilianna - 3140g 50 cm - Redłowo - cc
3. Kasienkas 30.03/28.03 - Dominika 2960 g 52 cm - Kliniczna - cc
4. Ru.minka- 24.04/03.04 - Anna Rita - 2710g 55cm - Wejherowo - sn
5. anaju 10.04/25.03 - Alicja - 2760g 55cm - Zaspa - cc
6. Sara83 10.04/05.04 - Lena - ? ? - Kliniczna - sn
7. ag_86 11.04/09.04 - Fabian - 3445g 54cm - Kliniczna - sn
8. Agnieszka56 - 19.04/10.04 - Franek - 3500g 58 cm - Zaspa - sn
9. sharana - 13.04/13.04 - Sebastian - 3710g 53cm (57 bo źle zmierzyli:) - Kliniczna - sn
10. Domikaj - 15.04/13.04 - Iwo - 3290g 58 cm - Redłowo - sn
11. Majka2 - 20.04/? - ? - Kliniczna - sn
12. Blondynaaa - 08.04/16.04 - Kornelia - 4095g 55cm - Kliniczna - cc
13. SheIsLike - 11.04/12.04 - Jaś - 3590g 56cm - Zaspa - cc
14. Morelka - 20.04/19.04 - Laura - 3485g 56cm - Kliniczna - sn
15. Rahhel - 09.04/19.04 - Kornelia - 4150g 55cm - Wejherowo - sn
16. Osanna - 21.04/22.04 - Mateusz- 4330g 60cm - Zaspa - cc
17. Mattelka - 23.04/23.04 - Weronika - 3589g ? - Kliniczna - sn
18. Kaja - 30.04/27.04 - córka ? - 2865g 49cm - Kliniczna - sn
19. Drosera- 29.04/07.05 - Staś - 4000g 58cm - Redłowo - sn
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

drosera tak, to prawda, wszystkim naokoło trzeba się tłumaczyć - przynajmniej takie ma człowiek wrażenie. W taką paranoję wpadłam w pewnym momencie, że było mi głupio kupować w rossmanie mleko nr 1, bo "powinnam" dopiero nr 2 kupować ;) koszmarek.
a że mały musiał mieć turnus przez wieeelu lekarzy, to u każdego jednego musiałam odpowiadać na pytanie jak jest karmiony i dlaczego.
Nawet raz jak poszłam (ja, nie z dzieckiem) na pobieranie krwi i z rozmowy wyszło, że mam 2-miesięczne dziecko to babka w laboratorium zaczęła tyrady o szkodliwości tego mleka. No kosmos jakiś :)

Ale zmieniając temat.....dziewczyny jak wyparzacie butelki? bo do końca 3-go miesiąca Maksa przelewałam je wrzątkiem po każdym karmieniu a teraz już myślę, że to za często, tylko nie wiem do jakiej ilości zredukować ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Ag do pracy wróciłam, ale pracuję z domu i kiedy mały śpi ;)



Mirandaja też miałam ogromne wyrzuty sumienia, że piersią nie karmię, jeszcze sobie z nimi do końca nie poradziłam, staram się o tym nie myśleć. Najgorzej, że trzeba wszystkim naokoło się z tego tłumaczyć, bo każdy jest tym bardzo zainteresowany, jakby co najmniej temat karmienia na czołówkach gazet się ukazywał. Ponieważ ja od początku pokarm ściągałam, to jak mały miał dwa tygodnie poszłam na otwarcie kawiarni znajomego. Gdzieś mnie tam kamera złapała, i potem na fb odzywa się koleżanka: "widziałam cię na filmie z otwarcia, rozumiem, że nie karmisz piersiś :( " Bez komentarza :) Musimy to przeżyć i szukać zalet.



Rahhel nie przejmuj się rodziną męża, rozumiem Cię, co czujesz, bo też mam z nimi p********, ale nie przeskoczymy tego. Jak CI to ulg,ę przynosi to narzekaj ile wlezie :)) Ja się ostatnio musiałam gęsto tłumaczyć (foch trwa do teraz, ale staram się to ignorować) dlaczego idę we wtorek z synem na spacer, przecież teściowa wymyśliła, że ona pójdzie (wymyśliła we wtorek rano). Heh, tego jeszcze nie było.



Muszę Wam powiedzieć, że mój mały uwielbia szanty, w szczególności szanteczki dla dzieci :) To jest aż niewiarygodne, jak "śpiewa" do tych piosenek i się cieszy, kiedy mu puszczamy :) To pewnie dlatego, że ja na szanty w ciąży chodziłam ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Ooohoo zaglądam a tu coś się dzieje :)

Agnieszka56 tak myślałam o Tobie że coś nieaktywna na forum a Ciebie nie było :) nie dziw się że mąż tęsknił za Franiem :) ja sobie nie chce wyobrażać jak mój musi tęsknić za Fabisiem... już 3tyg nie wiedział go na żywo i jeszcze tydzień musi wytrzymać.
Co do żywienia małego czy to urok raczej nie, zdecydowanie jest alergikiem po nas... i ma typowe objawy AZS do tego ulewanie po uczulającym go pożywieniu. Niestety musimy jakoś to przebrnąć... spróbuję dopasować dietę tak aby mu nie szkodzić, jak się nie uda przejdziemy na mieszankę choć wolałabym nie.

Domikaj a ma tylko krostki na buzi? nasz ma zaczerwienia w każdej fałdce, pod pachami, na szyi i klatce piersiowej, teraz krostki doszły jeszcze na rączkach wiec u nas to na 100% skaza niestety :( muszę smarować go maścią robioną 3razy dziennie przez co wszystko się do niego klei a on sam denerwuje się przy ubieraniu i wcale się nie dziwie bo co za przyjemność wysmarować się czymś klejącym i później ubierać na to ciuszki ;/
Przy okazji mam do Ciebie zapytanie odnośnie monitora oddechu bo wspominałaś że posiadacie i korzystacie... jaki macie i czy jesteście zadowoleni? mieliście jakieś fałszywe alarmy? ja już powoli zaczynam wpadać w paranoję więc zdecydowaliśmy się kupić (lepiej późno niż wcale) i wstępnie wybrałam snuza hero (halo) ale chciałam poradzić się kogoś kto już ma :)
Dobrze ze Twoje wyniki są okej a mały szybko dojdzie do siebie i nie koniecznie wyniki ma kiepskie ze względu na Twój pokarm, może taki jego urok najważniejsze ze już wiecie na czym stoicie i teraz lekarz dobrze go poprowadzi :)
Nie zazdroszczę podcinania wędzidełka, ja nie mogę patrzeć jak mały płacze przy pobieraniu krwi albo szczepieniu... aż dreszcze mnie przechodzą na samą myśl.

drosera wagą się nie przejmuj, spacerki i gimnastyka przy maleństwie również wspomaga utratę wagi :) widzę że już powrót do pracy :) dzielna jesteś :)

Aga M ale Ci zazdroszę że w ciąży przytyłaś tylko 8kg ;o ja dwa razy tyle ;( niestety jeszcze zostało mi 2,5kg do powrotu do wagi z przed ciązy aczkolwiek marzy mi sie zgubić jeszcze z 10 :) niestety przed ciążą sporo hormonów brałam które spowodowały przybranie nieco kg... ehhh

Mirandaja super że już bez frejki :) teraz zaczną się szaleństwa i przebieranie nóżkami :) co do karmienia dobrze że już ochłonęłaś w tym temacie ale nie ma co się przejmować choć wiem jaki jest nacisk w koło... czasem mam wrażenie że wszyscy dookoła wiedzą lepiej jak się zajmować moim dzieckiem i co dla niego jest najlepsze ;/

Rahhel nie przejmuj się wagą wszystko w swoim czasie... ostatnio mi kosmetyczka powiedziała że do formy dochodzi się tyle samo czasu ile trwa ciąża więc mamy 9 miesięcy :) a zdrowie maluszków i nasze jest najważniejsze... Rodziną męża też się nie przejmuj! szkoda zaprzątać sobie głowę takimi ludźmi... jest to przykre ale prawdziwe :) wiem co mówię bo sama do nie dawna walczyłam ze sobą i podobnie jak u Ciebie najbardziej obrywało się mężowi. Myślę, ze jeszcze nasza gospodarka hormonalna nie jest wyregulowana i takie poirytowanie pewnymi sytuacjami może być tym spowodowane. Najważniejsze uwierzyć w siebie... Pomyśl że to Ty jesteś najważniejszą osobą w życiu Kornelci i tak już zostanie :) głowa do góry a jutro na imprezie pokaż że jesteś szczęśliwa i nikt nie jest w stanie wyprowadzić Ciebie z równowagi :)

Trochę się rozpisałam, a niech tam czasem trzeba nadrobić zaległości...

a jeszcze jedno... może w przyszłym tyg uda się spotkać w większym gronie na spacerek o ile pogoda dopisze? :)

pozdrawiam i dobrej i spokojnej nocy Wam życzę :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

super, ze Maksio już wolny:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Witam po dłuższej przerwie :)

U nas w sumie bez zmian :) mała ładnie przesypia noce :) aczkolwiek czasem jest bardziej marudna i więcej płacze, ale to w ruch idzie kocyk, tulenie i moje śpiewanie no i smoczek :) i jakoś działa :)

U mnie jakiś kryzys wychodzi... nadmiar kilogramów i brak akceptacji siebie, do tego powraca to że nie miałam pokarmu i nie mogłam karmić małej, no i te wieczne komentarze rodziny męża, że u męża mała spokojniejsza, że czuje ręce babci... no i najbardziej zirytował mnie fakt gdy teściowa bujała małą i zwróciłam uwagę, że nie trzeba... i olała to co mówiłam... mąż zwrócił uwagę i było tak samo...
Ogólnie nie mam ochoty do nich jeździć bo czuję się obserwowana i przez to tracę pewność siebie jeśli chodzi o opiekę nad małą... a jutro jest impreza rodzinna którą już zaczynam przeżywać... najbardziej odbija się to na mężu bo mam dość spore huśtawki emocjonalne i w dodatku drugi raz w miesiącu dostałam okres... i sił i chęci na wszystko brak mimo że nie mam problemów z małą... jakiś taki dołek zapanował...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Ale żeby nie było, że tylko się żalę to muszę napisać - Mattelka, dziś ściągnęliśmy frejkę! :))
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

drosera dobrze, że tak do tego karmienia na spokojnie podchodzisz, ja w zasadzie nie karmiłam wcale, jedynie przez 2 pierwsze tygodnie młody dostawał ode mnie jakieś 3-5ml (!) które udało mi się wycisnąć. A ile się nasłuchałam, że trzeba karmić, że muszę....próbowałam i wychodziło jak wychodziło. Depresję miałam mega :) na szczęście już wszystko za mną i dopiero teraz mogę tak bez emocji się na ten temat wypowiadać ;)
nie chcę zwalać na szpital, ale gdybym trafiła na położną w szpitalu taką jaka przychodziła do domu potem i na lekarzy, takich jak mój pediatra to bym była odporna na ten "terror laktacyjny". Brrr.

musiałam się wyżalić :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Drosdera waga spadnie, ale przestaw sie na nabial - sery jajka, jogurty. ja probowalam karmic, ale to byly glownie wysilki niz efekty i niecale trzy tyg po porodzie wazylam mniej niz przed ciaza. fakt , ze przytylam tylko 8 kilo, ale szybko zlecialo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Domikaj mój jeszcze tak z dwa dni po podcięciu popłakiwał, jak trochę possał, tak jakby mu się to odzywało. Ale bez dramatów.

Dziewczyny nie zazdroszczę Wam problemów z karmieniem, to chyba jedyna zaleta tego, że my już o tygodnia jesteśmy w całości na butli. No i jeszcze to, że np. wczoraj mogłam do Koszalina na rozprawę pojechać, sztuczne karmienie to jednak więcej luzu dla mamusi :) Nie planowałam tego, ale zaakceptowałam, że tak wyszło. Wadą jest zatrzymanie wagi, niestety na sporym plusie, będę musiała się sama tym zająć :((

Dzisiaj jest dyżur taty, ja uciekam zaraz z domu załatwiać wszystkie zaległe sprawy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Agnieszka jak to mówią wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Podziwiam Cię za spokój i opanowanie :).

Ja dzisiaj zrobiłam sobie badania i ja nie mam anemii. Mam wszystkie wyniki dobre. Poszliśmy do innego lekarza i mały dostał żelazo, skierowanie na kolejne badania, aby stwierdzić jak mu to żelazo ucieka i za miesiąc powtórka z morfologii.

Oczywiście, znowu usłyszałam, że mam unikać produktów mlecznych, bo mały ma wysypkę na twarzy :P

Ag_86 ja nie wiem co myśleć o tych naszych dietach. Zabroniono mi jeść nabiału, wszystkiego od krowy, cytrusów itp... oprócz tego, że ja się źle czułam i znienawidziłam jeszcze bardziej kurczaka to nic się nie zmieniło... jak miał krostki na twarzy tak miał.. jak miał wzdęcia tak ma..., więc nabiał przywróciłam z tymże go ograniczam. A bobotic daje mu ulgę. Sab Simplex u nas chyba nie zdaje egzaminu (a niby to samo co bobotic). Iwo dalej ma wysypkę na twarzy. Jeden lekarz twierdzi, że to od tego, że jem produkty mleczne, inny uważa, że z czasem mu przejdzie, aby nic nie robić, a inny powiedział, że to taki trądzik... wypryski, bo skóra jest jeszcze nie dojrzała. I bądź tu mądry?

Co do wędzidełka. Mały dzisiaj miał zabieg. Płakał... darł się od trzymania. Ciężko go było uspokoić. Mamy wrażenie z mężem, że jeszcze w dzień mu trochę dokuczało to lekko podcięte wędzidełko, bo jeszcze kilka razy płakał jakby go ze skóry obdzierali. Teraz już się uspokoił.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Domikaj u nas anemia od początku Ja miałam całą ciążę i teraz też mam, a że karmię piersią to mały też ma Jem prawie wszystko, staram się jak najwięcej produktów zawierających żelazo i nic się nie zmienia Może jestem wyrodną matką, ale jakoś się tym nie przejmuję za bardzo Już niebawem dojdą inne produkty do żywienia małego i mam nadzieję ze się wszystko wyrówna.

Ag_86 to rzeczywiście ubogie to Twoje menu skoro po rosole takie historie A może to nie do końca wina tego co zjadłaś tylko taki urok maluszka? Myślisz że forum pozostanie aktywne do jesieni? Sama jestem ciekawa

Wróciłam po tygodniu u rodziców, wyspałam się jak nigdy Mam 2 młodsze siostry wiec było wiele osób do pomocy Franek był taki grzeczny że jak zaczął płakać ostatniego dnia to się śmiałam tak rzadko to słyszę Nie chciałam wracac ale mąz już tęsknił, stwierdziłam ze sama bym tak dlugon ie wytrzymała bez synka wiec nie powinnam jemu tego robic
Pierwszej nocy po powrocie Franek spał od 20 do 4:20 rekord! Tak się stęsknił za swoim łóżeczkiem Po karmieniu nie chciał już zasnąć, ale się nie dziwie po tylu godzinach nieprzerywanego snu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Domikaj, to faktycznie nie ciekawie z tą anemią :( mam nadzieję, że na witaminach dla małego się skończy i Ty również nie będziesz miała złych wyników. Szkoda że pediatra nie zlecał badań... nasza nam już 3 razy kazała robić morfologię, ostatnim razem na koniec maja robiliśmy i teraz mały ma dodatkowe witaminy bo miał trochę niezadowalające wyniki.

Ja dziś miałam zwariowany dzień... ułamał mi się ząb :( od takie skutki bycia mamą... mały zabiera ze mnie wszystko co wartościowe. Na cito pędziłam do dentysty, na szczęście rodzice przyjechali do małego... nie było mnie nie całą godzinę a mały zdążył wpaść w histerie i się zapowietrzyć :( pierwszy raz został pod czyjąś opieką a tu taka historia... na szczęście że został z moją mamą to wiedziała co robić ale gdyby to był ktoś inny? mój tata był przerażony i powiedział, że gdyby sam z nim został to nie wiedziałby co ma zrobić.
Jeszcze półtora tygodnia i mąż wraca więc mam nadzieję, że trochę odetchnę...

już nie wiem co jeść przy tej skazie bialkowej by małemu nie szkodzić, co chwilę coś czytam w necie i okazuje się że najlepiej by było gdybym piła samą wodę.
Zaobserwowałam, ze nietolerancja jakiegoś pokarmu (poza nabiałem) objawia się malemu również poprzez ulewanie. Już pilnuje wszystko co jem i udaje się, dzięki temu są dni gdzie po jedzeniu ładnie się odbije i na tym się kończy. Ostatnio ugotowałam sobie rosół... lekki na piersi z kurczaka, z marchewką i świeżą natką pietruszki i co... później po tym ulewał... wiec pytanie co go uczula marchewka czy pietruszka ? może oba te składniki, podobno przy skazie białkowej jest duże prawdopodobieństwo do alergii na inne pokarmy:( głownie : marchewka, pietruszka, jabłka, banany... nie wspominając o cytrusach i truskawkach ale o tym akurat wiedziałam więc od początku ciąży nie próbowałam.

Jestem już trochę załamana ze musiał odziedziczyć po mnie i mężu alergie... od małego się męczy a przez to ulewanie wiem, że ma cały przełyk podrażniony bo jak uleje albo ma mu się ulać (jeśli mozna powiedzieć że mu sie ulewa a nie wymiotuje bo często bywało że oddawał wszystko co zjadł) to od razu popłakuje :(

Już taka późna pora a ja dopiero znalazłam czas aby napisać, choć widzę, że coraz mniej tu zaglądamy wszystkie... każda ma coraz mniej czasu, pewnie jesienią zaczniemy częściej zaglądać jak przyjdą deszczowe dni które nie pozwolą nam za często chodzić na spacery.

dobrej i spokojnej nocy ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Zrobiliśmy Iwusiowi morfologię i żelazo prywatnie. Nasz synek ma anemię :( bo..... Ja się źle odżywiałam, bo wyeliminowałam i ograniczyłam produkty wskazane przez lekarza... Jestem załamana. Choć cieszę się, że zrobiliśmy te badania na własną rękę, bo żaden lekarz nam ich nie zalecił... Więc możemy zareagować, póki jeszcze nie jest za późno.

Jutro ja mam badania. Bo u mnie są już objawy, choć może ja nie jestem chora tylko przemeczona.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

A to Twoja dziewczyna jest trochę bardziej ugodowa, bo Maks bardzo się buntuje jak po dłuższej chwili zakładam frejkę. Dlatego ma ją non stop. Ciężko było na początku i ciężko bywa czasem, ale uparłam się bo stwierdziłam, że jak nie będę mu odpuszczać to szybciej się tego pozbędziemy ;)
Co do smoczka to też trochę walczymy, bo Maks nie jest smoczkowy, a rączki do buzi wędrują :) na szczęście on tylko "je piąstki", kilka razy zauważyłam ssanie kciuka i wtedy chciałam podmienić na smoczek, ale też go wypluwał. Jedno co do dobre, to że wtedy paluch nie wracał do buzi. Chyba jednak nie ma innej opcji jak pilnowanie tego, ale co Mała będzie robiła w nocy tego nie widzisz.... :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Nie awanturuje się o ta pieluchę jednak gdy zdejmuję jej po dluzszym spaniu ,to wtedy zaczyna kopać nóżkami jakby czula ulgę. Ja myślę ze drętwieją trochę tym naszym dzieciątkom nóżki w tej frejce. Ja tez trzymam kciuki,żeby Maksiu nie musiał juz tego nosić. To dobrze,że nareszcie pępuszek wrócił do normy. Isia odkryla,że ma kciuki , ktire mozna ssać i wiesz nie mogę sobie z tym poradzić,bo nie chce żeby ssala kciuka,więc podaje jej smoczek ale wypluwa. Ja ssalam kciuk i mam krzywy zgryz,nie chcialabym,żeby Wercia tez miala wadę zgryzu. Geny są jednak silniejsze. Starsza córcia,od razu smoka dydlała,a Isia nie lubi .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Kontrola teraz w piątek, to będzie równe 5 tygodni noszenia. Trzymam kciuki najmocniej jak umiem zeby mozna bylo juz to sciagnac...widze ze on chcialby sie bujać na boczki albo podciagac nóżki do góry a przez to cos nie moze i sie denerwuje :/
a jak zakladacie na noc i kilka h to nie ma placzu przy ubieraniu? U nas wlasnie jak go dluzej przewijam czy przebieram i Maks ma dluzsza chwile "wolności" to potem jest większa awantura przy ubieraniu frejki. Dlatego staram sie wszystko robić maksymalnie szybko zeby nie czul jak moze byc fajnie ;)

a tak w temacie innych dziwnych akcesoriów - przez ostatni miesiąc naklejalam mu co kilka dni plaster na przepuklinę pepkowa i w kooooncu w tym tygodniu uzyskaliśmy normalny pępek :) wcześniej byla naprawde brzydka gula. Dobrze, ze chociaz cos juz zauwazalnie poszlo do przodu...:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Mirandaja ja frejka? Ja Isi na noc zakladam i na parę godzin w dzien. Kiedy idziecie na kontrolę?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

gdzie ten czas, że się pisało o nudzie w ciąży :))
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Zmęczone jesteście to i na forum nie ma czasu prawda? Domikaj a to nie plesniawki na tym jezyczku? Jesli ma bialy... Ja nie czyszczę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie kwietniowe 2014 (13)

Kochane czy wy tez miniony tydzień miałyście ciezki tak jak ja?. Werka Malo spala,dużo marudzila do tego ciemieniucha się pojawila ale jakaś nietypowa, bo zaczelo się od czerwonego placka,dostaliśmy masc robioną w aptece,kolki się nasilily na szczescie bobotic forte trochę je lagodzi ,bo espumisan wogole nie dzialal. Ściągnęłam aplikację sleep sheep z dźwiękiem suszarki, odkurzacza itp. i mam wrażenie że ta suszarka uspokaja mala i ta kolka nie trwa juz tak dlugo jak wcześniej. Malo was bylo w zeszlym tygodniu,jak po podcinaniu tych wędzidełek?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Kartony do przeprowadzki ! PILNE!!! (122 odpowiedzi)

Dziewczyny pomóżcie...w piątek czeka mnie przeprowadzka, a jeszcze nie mam kartonów. Potrzebuje...

Dieta 1000 kcal- szukam dobrej i przejrzystej rozpiski produktów (38 odpowiedzi)

Dziewczyny postanowiłam się wziąć za siebie. Chciałabym spróbować spożywać ok. 1000-1200 kcal...

Zmiana zawodu - od czego zacząć? (75 odpowiedzi)

Szukam na siebie pomysłu. Któraś z was też stała przed opcją przebranżowienia się, jak wam się...