Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *19*

Linki do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/LIPIEC-2011-t192711,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-2011r-t202216,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-t206064,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-3-t208324,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-4-t209793,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-5-t212158,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-wrzesien-2011r-6-t214161,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-7-t217525,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-8-t220530,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-9-t221819,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-10-t225144,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-11-t227447,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-12-t232368,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-13-t235896,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011-r-14-t239540,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-15-t243409,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-16-t246026,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-17-t249206,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Re-Mamusie-lipiec-sierpien-2011r-18-t251021,1,130.html

Aktualizacja listy :D

LIPIEC

1. ciezarowska- 5 lipiec CÓRA / Alicja / Szpital Zaspa
2. kasiorek555 - 7 lipiec SYN / Damian / Gdynia Redłowo
3. she_gd - 10 lipiec
4. donnieczka - 11 lipiec CÓRKA
5. aniolqq - 13 lipiec CÓRKA / KLAUDIA / Wojewódzki lub Zaspa
6. PysiaKrzysia - 19 lipiec SYN
7. Nikita987 - 19 lipiec CÓRKA Natalka
8. bruxa - 20 lipiec SYN
9. aguseek - 20 lipiec SYN ADAM / Zaspa
10. carmelasoprano - 22 lipiec CÓRKA
11. marta82 - 23 lipiec, CÓRKA / TOSIA / Szpital Wojewódzki Elbląg
12. dadżi - 24 lipiec , CÓRKA / Zuzanna / Szpital Wojewódzki?
13. magda84 - 27 lipiec SYN / Natan
14. iiikkkaaa - 27 lipiec CÓRKA

SIERPIEŃ
15. Tesula - 2 sierpień CÓRKA Julia/ Swissmed
16. agusp - 2 sierpień SYN Mikołajek/ Swissmed
17. Muszczek - 4 sierpień SYN Krzyś
18. wercia83 - 5 sierpień SYN Michał / Szpital na Zaspie
19. Kejt - 5 sierpień CÓRKA
20. kasisyn - 5 sierpień
21. a_guniek - 10 sierpień
22. Anuleczkaa - 12 sierpień CÓRKA
23. Kasia 0606 - 12 sierpień
24. margola13 - 12 sierpień CÓRKA
25. gosia_dim_ - 14 sierpień SYN Wiktor / Swissmed
26. milka0928 - 14 sierpień CÓRKA (?) Laura / Szpital w Wejherowie
27. Umchi - 16 sierpień SYN
28. mamasyna - 17 sierpień
29. kaska2308 - 18 sierpień SYN / Kliniczna
30. kwiatek3081- 18 sierpnia CÓRKA
31. hokasia – 20 sierpień SYN
32. MARKOWA - 26 sierpień CÓRKA ZUZANNA / Kliniczna
33. Tamara - 26 sierpień
34. MamaFilipa - 27 sierpień CÓRKA Ola / Poliklinika Ginekologiczno-Położnicza dr Arciszewki Białystok
35. MissMarple - 27 sierpień CÓRKA Helenka / Kliniczna
36. Maua_mama - 28 sierpnia SYN Borys Patryk/ Szpital w Wejherowie

Rozpakowane:
1. francess - 12 czerwca, syn PIOTR 4030g 58cm SN
2. lisiusowa - 17 czerwca, syn JAŚ 2490g 53cm CC
3. arisa6 - 26 czerwca, syn JAŚ 3400g 56cm SN
4. Marta - 27 czerwca,córka 4250g 54cm CC
5. Carool - 30 czerwca, syn, 3000g 54cm SN
6. mona_g - 01 lipiec, syn KUBUŚ 3600g 56cm SN
7. kulka_07 - 02 lipiec, córka 2700g 53cm SN
8. hania_m - 07 lipiec, syn MATEUSZ 3090g 51cm
9. monika – 09 lipiec, córka AMELIA 3160g 54 cm SN
10. annamaria836 – 10 lipiec, córka MARIA ANNA 3300g 56cm

Witam i zapraszam do nowego wątku :)

My zaczynamy dziś 41 tc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Mnie mimo że byłoby stać na poród w swissie to wybrałam szpital publiczny ale też rozumiem wybór dziewczyn które chcą rodzić prywatnie szkoda tylko że nie każda kobieta ma możliwość takiego wyboru a może raczej przykro że płacąc takie pieniądze na opiekę zdrowotną musimy stawać przed taką decyzją...
Ja generalnie wychodzę z założenia że nie ja pierwsza nie ostatnia, że wszędzie może się wszystko zdarzyć, a opowieści o szpitalach po mnie spływają... Nie zapieram się jednak że przy następnym dziecku i ja nie skorzystam z prywatnej opieki ale obym nie musiała :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Z tych publicznych szpitali to chyba jak dotąd najmniej negatywnych opinii jest o Klinicznej i jeszcze Redłowo jakoś się trzyma:)

Z resztą Kliniczna to był jedyny publiczny szpital w Trójmieście, który był skłonny za dodatkową opłatą zagwarantować mi ZZO, pojedynczą salę poporodową i własną położną... Ale mając do wyboru Kliniczną i Swiss wybrałam wiadomo co:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

CZEŚĆ DZIEWCZYNY!!!
JAK DLA MNIE MASAKRA DZIS POGODA, TAKA DUCHOTA!!!
JA JUZ DZIS MAM SERDECZNIE DOŚĆ, JUZ CHCE RODZIC,MÓJ SYNEK 2-LETNI DAJE W KOŚĆ, A CO BEDZIE DOPIERO PRZY DWÓJCE?!

JA OD POCZĄTKU STAWIAM NA KLINICZNA, RAZ TAM RODZIŁAM I CHWALE SOBIE OPIEKE, BYLE DOJECHAC TAM NA CZAS I ŻEBY ZNALAZŁO SIE MIEJSCE WOLNE :)BO RÓŻNIE TO BYWA.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

pewnie, ze wszedzie mozna trafic na niemily personel. tylko jest jedna roznica - placowki prywatne bazuja na OPINII a publiczne - nie. dlatego lekarze, polozne czy persnel pomocniczy w placowce prywatnej, nawet jak im cos nie pasuje, to jednak ugryza sie w jezyk albo zrobia glupia mine, ale na tym skoncza, bo nie moga zaszkodzic opinii placowki. ale jednoczenie nie moga sobie pozwolic na dlugi porod, bo kazda sprawa o spowodowanie zgonu, niedotlenienia czy uszkodzenia dziecka bylabym gwozdziem do trumny.a w publicznych-czy zla opinia czy dobra, to tak czy siak zawsze ktos przyjdzie rodzic. tym, ktorych nie stac, pzoostaje modlic sie, zeby trafic na fajnego lekarza i na fajna polozna. mnie tez nie byloby stac na porod w swissie, u mnie kosztuje 1500/2000zl (sn/cc), ale gdybym byla zmuszona rodzic w publicznym, to z pewnoscia rodzilabym tam, gdzie moja mama ma znajomych, wtedy zawsze inaczej traktuja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Witam,

Jak tak Was czytam to zaczynam się przerażać. Najpierw któraś pisała, że szpital w Wejherowie – do niczego. Teraz, że szpitale na Zaspie i Wojewódzki też nieciekawie :( Normalnie strach się bac!!!
Mimo to nadal myślę o Wejherowie, bo dużo moich znajomych zachwala ten szpital. Tak więc z niecierpliwością czekam na jakieś najnowsze info .

U nas parno i duszno – chyba zanosi się znowu na deszczyk a może nawet na jakąś burzę.
Dziś postanowiłam wyczyścić porządnie (na kolanach) wykładzinę u małej w pokoiku – teraz tylko łóżeczka brak, ale obiecali w tym tyg. wysyłkę.
Fajne te Wasze karuzele ale my na razie nic nie kupujemy bo przy kołysce jest a do łóżeczka to może ktoś nam podaruje, a jak nie to tyle tego że jest w czym wybierać później.

Na obiadek zjadłam dziś chyba ostatni bób :( a przed chwilką zrobiłam pyszne lody z bita śmietaną :) Teraz leniuchuje na balkonowym leżaku.

Trzymajcie się!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Hej :)
Mój ranek był pod tytułem "Wiódł ślepy kulawego", męża połamało cos w plecach a do pracy iść musiał. Rano poleciałam mu po jedzenie do pracy bo do bufetu by sie nie dokulał. Samochód nie odpalił to zadzwoniłam po taxi ( mąż zły że kaleke z niego robię) i pojechałam z nim jego wyrzuciłam do pracy a sama do rodziców pojechałam. W taxi poczułam tylko mokro i coś tam mi sie posaczyło ale malutko więc siedze i czekam co dalej...trochę wystraszyłam sie że cos sie dzieje ale teraz jestem rozluźniona i :)) no tak czy ciak musi sie cos już dziać :).
Po ostatnich przebojach tez chcialam w Swiss rodzić ale jak tam nawet Pani powiedziała że lekarze sa "różni" to jeden pies gdzie i na kogo trafi się. Może to głupie i nie jestem za dawaniem pieniędzy lekarzom ale myśle ile do torby spakować, myśle ze jakies banknoty moga sie przydać. Kurna jak ja sie boje że ktoś coś przeoczy i dzidzi zaszkodzi :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

No niestety nie nazbieram tyle, ale zobaczę jak doświadczenia z NFZ a może jeśli będzie następna dzidzia już się nastawie na prywate. Tym czasem pozostaje mi się modlić:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Poród w Swissie kosztuje 6000 PLN, w tej cenie masz wizytę przedporodową po ukończeniu 36 tygodnia ciąży, cotygodniowe KTG oraz inne ewentualne potrzebne badania, poród siłami natury lub CC w zależności od wskazań i postępowania akcji porodowej, znieczulenie ZZO lub podpajeczynówkowe podawane na życzenie, jednoosobowa salę poporodową z węzłem sanitarnym, telewizorem LCD oraz łączem internetowym, możliwość odwiedzin w sali w której jesteś razem z dzidzią przez dowolną liczbę osób do godz 21.00

No i jeszcze komfort psychiczny, że poród nie będzie trwał kilkanaście godzin tylko lekarze zrobią wszystko aby odbyło sie to możliwie jak najszybciej i jak najmniej boleśnie i to jest chyba warte najwięcej....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

A tak z ciekawości ile kosztuje poród w swissie?

Nasza kotka przeszła fazę wchodzenia do łóżeczka wózka itd ale jak dostaje opr to zbiega i więcej nie zagląda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

tak, po terminie zwieksza sie ryzyko oddania przez dziecko smolki.

z tego co kojarze, gosia rodzila w swissie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Gosia, a Ty Hanię rodziłaś w państwowym?

I jeszcze pytanie - czy są jakieś inne powody oddania przez dziecko smółki w macicy poza niedotlenieniem? Czy przenoszenie ciąży zwiększa ryzyko?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Ja tak jak MamaFilipa, zapłacę. Bo boję się żeby nie zaniedbali mnie i dziecka, nie zostawili mdlejącej jak to miało miejsce w państwowym szpitalu, nie nawrzeszczeli itd. Z drugiej strony, nóż się w kieszeni otwiera, bo przecież nie każdy może odłożyć kasę żeby spokojnie rodzić i cieszyć się wyjątkowymi i niepowtarzalnymi chwilami życia swojej rodziny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

aguseek, wlasnie dlatego tak panicznie boje sie rodzenia w publicznych placowkach i robie wszystko by dotrzymac do 38tc i rodzic prywatnie... tam nikt nie odbija kobieta jak pileczka pinpongowa, z jednoego oddzialu na drugi... tyle sie na to napatrzylam lezac na patologii ciazy w poprzedniej ciazy, ze powiedzialam sobie, ze wole zaplacic 1500zl niz byc tak traktowana. filip tez mial podwyzszony poziom bilirubiny, przy wypisie chyba 9, pozniej na kontroli 11 a pozniej zaczela mu spadac, wiec obylo sie bez naswietlania (u mnie mierza bezinwazyjnie, maja specjalne urzadzenie ktore przystawiaja do czola i w razie czego specjalne lampy, pod ktore dziecko trafia na 4-6h co kilka dni, choc na szczescie nas to zupelnie ominelo).

tesula - filip ma karuzeple fp rainforest z lampka i lisciami, tez jestesmy zadowoleni bo musielismy zmieniac baterie moze z gora 2 razy. ale ta twoja tez jest sliczna wiec sie rozejrze. filipowi nie moge zabrac lampki z pozytywka, bo on nadal lubi sobie rano wlaczyc melodyjki i spiewac :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

witam, mam chwilkę więc napiszę jak to u mnie było :)

W związku z tym że mój mały według usg mało przybierał, co pewnie pamiętacie jak się denerwowałam tym, 5 lipca pojechałam na zaspę na ktg aby sprawdzić czy z tętnem wszystko ok. Zrobili mi ktg i potem lekarz zbadał mnie i stwierdził że mam 2-3 palce rozwarcia że mam iść rodzić. Byłam w cięzkim szoku bo nic nie czułam. Poszłam na porodówkę, na której leżałam 4 godziny i oczywiście nic sie nie zaczynało, więc lekarz stwierdził że nie ma co wywoływać bo jeszcze czas do terminu i że muszę zostać w szpitalu. Na patologii nie było miejsc więc umieścili mnie na oddziale ginekologicznym. Leżałam tam prawie tydzień i nic. W niedzielę ktg pokazywało że mały ma bardzo słabe tętno więc znowu trafiłam na porodówkę i okazało sie że na oddziale była źle działająca aparatura i znowu wróciłam na oddział. Jak bardzo byłam wkurzona nie muszę już pisać chyba. W poniedziałek 11 lipca przyszedł jakiś inny lekarz i chciał mnie zbadać i stwierdził że idę "znowu rodzić" na porodówkę, więc mu mówię że byłam tam już 2 razy. On mówi że teraz mi podłączą oxytocynę i że urodzę. Rzeczywiście na porodówce podłączyli mi kroplówkę na początku było super tylko twardnienie brzucha a potem zaczęły się bolesne skurcze które u mnie trwały z 40 min i zaczęła się akcja porodowa. No cóż bolało jak nie wiem co, nie będę opisywać ale szybko poszło. W sumie cały poród trwał 3 godziny więc ekspresowo. Mały dostał 10 pkt i glośno płakał. Położyli mi go na piersiach, wspaniałe uczucie :)

Pisałam wam że nie jestem zadowolona z Zaspy. Otóż na oddziale poporodowym w sposób jaki byłyśmy traktowane przez położne wykończył mnie psychicznie do reszty. Mój mały jak każdy noworodek tracił na wadze ale za dużo, mój pokarm dopiero się tworzył i do tego ból piersi nie pomagał. Prosiłam o pomoc w laktacji, przyszła z wielką łaską położna przyniosła laktator i kazała ściągać mleko i tyle. prosiłam znowu o kogoś od laktacji to owszem przyszła pani specjalistka ale dosłownie na 5 min i uciekła, nawet nie zdążyłam się jej za dużo popytać nie wspomnę już nie przyszła nawet później sprawdzić jak sobie radzę. Gdyby nie dziewczyna z pokoju która nauczyła mnie dokarmiać małego moim pokarmem ściągnietym strzykawką i jeszcze dodatkowym pokarmem ze szpitala mój mały pewnie by dalej tracił na wadze. Druga sprawa to że wypuścili nas ze zbyt wysokim poziomem bilirubiny czyli żółtaczką noworodkową. Mały miał 14,7 a norma do 15. Wyszłam ze szpitala w piątek a w poniedziałek po kontroli w przychodni znowu trafiłam do szpitala na Polankach na naświetlaniu :( Mały był 36 godzin pod lampą podłoączony. Poziom bilirubiny spadł na tyle że wczoraj wyszłam ze szpitala. W najbliższy poniedziałek znowu kontrola i stres. Mam nadzieję że to cholerstwo po tych naświetlaniach nie wróci. lekarz mówili że zdarza się nawrót że wraca ale że bardzo rzadko. Modlę się aby tak było. Bo 3 tygodnie w szpitalach mnie wykończyły czego efektem jest że już nie mam nic brzucha i jestem bardzo blada :(

Gratulacje dla kolejnych rozpakowanych mam i dzidziusiów. Za kolejne dziewczyny mocno trzymam kciuki!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

agusp my mamy jedną kotkę, jak mała się urodziła to kota miała 4 lata. Wcześniej łaziła po wypranych rzeczach, a jak nie było materaca to właziła do szuflady w łóżeczku i ledwo mogła wyleźć ;-) Obkłaczyła kocyk i gondolę, więc wiedziałam że trzeba zakrywać i przeganiałam spryskiwaczem. Ale jak mała się urodziła to się skończyło, dziecko było za dużym wrzaskunem żeby kot się zbliżał, nawet jak wyjmowałam małą z łóżeczka to kota nie wchodziła. Jedyne co sobie upodobała to mata edukacyjna https://picasaweb.google.com/tapiau/Hania#5377602301820065378
Nie było żadnych ataków na dziecko, tylko raz jak się czegoś wystraszyła i uciekała to przeskoczyła nad małą i się zdenerwowałam czy jej nie drapnęła.
Teraz przy porządkach kota przespała się w gondoli (szukałam kota przez pół dnia i do głowy mi nie przyszło tam zajrzeć) i niestety znowu ściągałam kłaki, ale i tak "straty" są małe. A dziecko uczy się szacunku do zwierząt. Kota jest tolerancyjna, ale wie że dwulatka nie może sobie pozwolić na tyle co raczkujący bąbel.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

U mnie mała przerwa :-) ale zaraz wracam do pracy bo przyjechała nowa firaneczka do sypialni :-)

Dziewczyny śliczne te karuzelki (ta z żyrafką chyba najbardziej mi się podoba) a my kupiliśmy taką głównie ze względu na jej wielofunkcyjność:
http://allegro.pl/karuzela-podrozna-tiny-love-wozek-kojec-fotelik-i1684948870.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Ja też dzisiaj od 7 na nogach... O 8 już szłam do Biedronki i nie mogłam nawet japonek włożyć do końca, więc pięta każdej stopy wystawała :)
W ciągu dwóch ostatnich dni wylazły mi rozstępy na brzuchu :((( Jestem wkurzona, gdyby się bachor urodził w terminie to by ich nie było! A ja tu robię wszystko co się da od tygodnia i nic.

Przedwczoraj po roletach mój Mąż dał się wreszcie namówić na przemeblowanie, w związku z czym łóżeczko "już" stoi :) Nie wiem, jak to się stało, ale doszedł nam 1 mebel, a miejsca w obecnej konfiguracji jest więcej O.o
Wczoraj zatem wzięło mnie na generalne sprzątanie, które wykonałam sama (dzisiaj mama umyła mi tylko szafki z góry i żyrandole, bo się bałam zachwiań równowagi) i też nic nie pomogło na wywołanie porodu... Kupiłam olejek rycynowy i jak jutro wrócę z KTG to piję.

Karuzelkę mam dostać w prezencie od kumpeli, która przyjedzie w sierpniu z Nottingham, jestem ciekawa co tam znajdzie :) Ale ta Tesuli - bardzo zacna :)

Wczoraj po generalnych porządkach znalazłam trochę więcej miejsca w szafkach i stwierdziłam, że te większe ciuszki też sobie popiorę i poprasuję - wczoraj poszły 2 pralki, ale nie mam gdzie tego suszyć! Chyba czas już kupić drugą suszarkę, bo prania jet jeszcze na co najmniej trzy pralki, nie licząc naszych ciuchów, of kors ;)

A, jeszcze w temacie łóżeczka - nie włożyłam materaca, tylko same szczebelki, w związku z czym nie pogoniłam kota jak wszedł do środka tylko patrzyłam jak się biedzi z wychodzeniem ;) Gdyby można było tu wrzucać filmiki to chybabym Wam pokazała, byłam posikana ;) Wlazł tam wtedy po raz pierwszy i ostatni :) Jak włożę materacyk to już będzie dziecko więc mam nadzieję, że będzie się go bał i ze strachu odpuści, bo synka kuzynki (aktualnie ma 9 mcy) boi się panicznie :)

To chyba tyle mojego słowotoku ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

O, Gosia - a właśnie zastanawiałam się przy sprzątaniu czy któraś z Was ma kota. Bo ja mam 2 i zastanawiam się jak to pogodzić...jak było u Was, wszystko było ok kiedy pojawiła się mała? Ja dostaję szału z sierścią i żwirkiem - jest po prostu wszędzie, codziennie latam ze szmatą, co 2 dzień z odkurzaczem a koty pchają się wszędzie - do wózka, do kołyski, dramat:) Chyba będę musiała izolować, bo boję się, że mi któryś wskoczy w nocy na dziecko. Niby koty są ostrożne i uważają, ale wiadomo jak to jest, Twoja firanka najlepszym dowodem hehe:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

My mamy taką karuzelkę po Hani, byliśmy zadowoleni i mała też: http://www.malinowaaleja.pl/karuzelki-i-projektory/108-fisher-price-karuzelka-rainforest-z-pilotem.html

U mnie nocka była dziwna... ledwo zasnęłam, to obudził mnie szum... spadającej firanki... otwieram oczy a tu mój kot leci z wysokości 1.5m w dół, za kotem ciągnie się niedawno zawieszona czysta firana, wszystkie żabki puszczają, kot biegnie dalej a ja zaraz za kotem żeby go wyplątać zanim wpadnie w panikę i poszarpie wszystko naokoło... Oczywiście było też wstawanie na siku i niestety na jedzenie (waga mi przyrasta chyba za szybko ale i tak nie jest źle, póki co na plusie niecałe 9.5kg). A teraz sprzątam stare notatki i książki ze studiów, może znacie kogoś kto przygarnie trochę podręczników do języka angielskiego, na różnych poziomach? Jak nie to po prostu dam ogłoszenie i może uszczęśliwię jakiegoś studenta lub nauczyciela.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

To jest karuzelka Fisher-Price, jeden z wcześniejszych modeli (podobno jeden z lepszych) niestety niedostępny już jako nowy:((

Ale mi się udało znaleźć na Allegro od dziewczyny z Gdyni.

Tu jest link do jeszcze jednej aukcji z taką karuzelka:
http://allegro.pl/karuzela-zyrafa-fisher-price-237-15-i1722719944.html

Ewentualnie jeszcze taka jest z biało-czarnymi elementami, ale żyrafka bardziej mi się podobała:
http://allegro.pl/karuzela-fisher-price-panda-i1706700909.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Zabawy/pożyteczne zajęcie dla 3 latka (29 odpowiedzi)

Jestem mamą prawię3 letniej córeczki. Nie pracujei spędzam cały dzień z dzieckiem. Męża nie ma...

Naprawa zabawek (13 odpowiedzi)

Czy może któraś z mam wie czy jest gdzieś zakład naprawiający zabawki na baterie? Z góry dziękuję...

Leczenie zębów mlecznych... (18 odpowiedzi)

...dziewczyny, jak wygląda leczenie zębów mlecznych - czy się boruje ząbek tak jak u dorosłego? I...