Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)
hej, a więc witam Was w mojej nowej rzeczywistości, bo już nic nie jest jak dawniej, ochłonęłam i przeczytałam co u Was, znaczy się wcześniej też czytałam ale nie docierało :D
Bardzo dziękuję Wam za gratulacje, mam nadzieję, że synek już zostanie synkiem i nie będzie świrował z jakimiś zmianami płci, bo zamierzam wszystko nabywać chłopięce :) W ogóle śmiesznie, bo jest u mnie ta przyjaciółka, wczoraj dojechał jej facet i skojarzyłam, że zawsze jak oni są to są dobre wieści - to oni byli na wielkanoc jak zrobiłam test, więc wiedzieli szybciej od reszty, tak samo z poznaniem płci - przynoszą mi chyba szczęście :) Tatuś Kacperka bardzo szczęśliwy, że spłodził syna, już sprawdzał czy jego syn kopie tak mocno, żeby i on mógł poczuć, a dziś razem wstali do pracy, bo pierwszego kopa poczułam zaraz po tym jak mąż się z wyra podniósł - ja też już zasnąć nie mogłam, bo od razu byłam głodna jak wilk :)
28.07 mam wizytę którą poświęcimy tylko na Usg połówkowe - na szczęście mój lekarz traktuje usg jak usg i nic nie muszę dopłacać za to, że ktoś je jakoś inaczej nazwie :) na urlop i wyjazd wciśniemy się na styk, bo wyjedziemy 29.07, wrócimy 03.08, a 04.08 kolejna "normalna" wizyta :)
Kraska, jak pisałyśmy wcześniej nie ma co się pracodawcą przejmować, zwłaszcza jak masz nadciśnienie, nic to w sumie nie zmieni, a tylko można zaszkodzić sobie i dziecku.
Ja też się martwiłam, że jak będzie córa to nie wiem, bo nie potrafię ogarnąć tego wszechobecnego różu i nie wiem jak miałabym się bawić. Swoją drogą wkurza mnie, że dla dziewczynek są mini żelazka i cała ta reszta zabawek do ćwiczenia bycia idealną kurą domową, a dla chłopców to pełno wszystkich zabawek w eksperymenty i inne takie, jakby tylko faceci mieli coś w życiu osiągnąć.
Jeśli o szpital chodzi to postaram się na kliniczną dostać, ale tylko jeśli wyznaczą konkretny termin na cesarkę, nie chcę się jeszcze martwić tym, że ktoś będzie na siłę chciał mnie uszczęśliwić narażając moje zdrowie. Jeśli tam będą jakieś kłopoty to chyba poważnie zastanowię się nad Kartuzami. 04.08 mam wizytę u neurologa i poproszę od razu o papier i zacznę załatwiać formalności.
Od kilku dni dokucza mi straszny ból pleców, aż się martwię tym co będzie w trzecim trymestrze...
Kruszynka, przykro mi z powodu Twojego synka, jakby mało Ci było teraz zmartwień - może chociaż w ferworze walki wróci Ci trochę sił do własnego życia, trzymam za to kciuki i za szybki powrót małego do zdrowia.
Witaj Izabelko, jako, że rodzisz pierwsza z nas to masz duuuuużo do nadrobienia :D
Dimis, ze mnie też raczej chłopczyca, zdecydowanie wolę pojechać z mężem na rajd samochodowy niż z koleżanką do spa. Z zabawami nie będzie problemu, bo mąż już szuka mu własnego miejsca w garażu :D
w razie czego przepraszam za błędy, piszę z telefonu, w którym otworzyłam 2 karty z wątkiem i starałam się odpisywać po kolei ale już nie miałam serca aby to ponownie przeczytać.
Jako, że dopiero 5:30 to życzę Wam wszystkim dobrego, spokojnego i pełnego sił dnia, pogoda ponoć nas dziś nie będzie rozpieszczać...
2
0