Re: Mamusie marcowe 2014 (4)
Evelcia nam położna z zaspy o kroczu tłumaczyła w ten sposób: jeżeli rodząca będzie w stanie współpracować tzn. przeć kiedy trzeba przeć i powstrzymać parcie, żeby spowolnić przejście główki, gdy położna karze wtedy można uniknąć nacięcia krocza, dla niej to "obojętne", tylko w sytuacji, kiedy trzeba powstrzymać parcie, poprzesz, pęknie ci krocze i pęknie nie w ten sposób co nacinają, czyli pod kątem, tylko wzdłuż, do odbytu i potem żeby nie było pretensji i trzeba się liczyć z konsekwencjami np. nietrzymaniem moczu czy co gorsza naruszenie zwieraczy odbytu... jeżeli nacinają to wtedy, kiedy to konieczne..
Czy takie podejście ma każda położna?? Nigdy nie wiemy na kogo trafimy, jaki będzie miał humor, czy będzie zmęczony, itp. Jedyne jaki plus to to, że im również zależy na szybkim porodzie żeby się z nami długo nie męczyć.. ale to znowu słowa położnej :)
W smyku też były śpiworki, może są w promocji :)
0
0