No trojka to wyzwanie:) zwlaszcza podczas choroby:( jak sie trzymacie?
Ja bym tez chciala trojke:) zobaczymy jaki ten moj synus bedzie, jesli w miare spokojny to zdecydujemy sie na jeszcze jedno dziecko:) tym razem w mniejszym odstepie czasu, max 2 lata roznicy.
Wczoraj podjechalam do szpitala sprawdzic co sie dzieje z synkiem, bo mialam zaslabniecie, rozdygotane rece i nogi, bol glowy i wysokie cisnienie, a mlody fikal mocno jakby mu cos bylo. Na szczescie wszystko juz ok, to chyba jednorazowy skok cisnienia, ale badz co badz spedzilam w szpitalu prawie 7godzin...
Igor wciaz jest ustawiony nie tak jak trzeba, lekko skosnie i twarzyczka w strone spojenia lonowego. Glowka nie moze mu sie wstawic. Czyli nadal ustawienie potylicowe tylne. No i wazy juz prawie 4200. Dodatkowo okazalo sie ze mam dodatkowy plat lozyska polaczony naczyniami nad ujsciem macicy, czyli na drodze dziecka na swiat. Lekarze nadal utrzymuja ze nie ma W TYM MOMENCIE wskazan do cc, ze trzeba czekac do porodu i wtedy zobaczyc czy sa wskazania, a raczej na pewno beda. Co za dranstwo! Wiedza ze ze wzgledu na ustawienie dziecka i to przy takiej jego wielkosci i ze wzgledu na to lozysko unikniecie cc jest po prostu niemozliwe, ale musze sie nameczyc zeby w ostatnim momencie zrobili cc i ciekawe w jakim stanie wtedy bedzie dziecko (i ja).
Decyzja podjeta, jade na cc i nie bede w takiej sytuacji nawet probowac sn. Dobrze ze mam odpowiednie papiery. Tylko szkoda ze trzeba kombinowac jesli sprawa jest tak oczywista. Smutne to, te przepisy:(
0
1