Mamusie styczniowo-lutowe 2018

Hej babeczki, czekacie na maluszki z terminem na początek 2018? Ja mam termin na 11.01, nie mogę się już doczekać :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

A dodam jeszcze ze rok temu w kwietniu jak lezalam na poporodowym to tez odsylali kobiety, a te ktore nie pojechały z jakichs powodow, pewnie z powodu zbyt zaawansowanej akcji albo braku transportu, siedzialy w poczekalni na wozkach inwalidzkich bo nie bylo w szpitalach miejsc. Zreszta jak bylam w 8 miesiacu na Zaspie na pogotowiu to tez rodzace siedzialy kilka godzin w poczekalni i czekaly na rozwiniecie akcji, przyjmowali natychmiast tylko kobiety z partymi albo po odejściu wod. Takze nieciekawie. Oby w przyszlym roku trafic na jakiś wiekszy luz na porodowkach ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja tez slyszalam dobre opinie o Wejherowie, ale ja ze wzgledu na odleglosc nie biore totalnie pod uwagę. Nie wiem jak to jest z 5 latkami, ja mojej 1.5 rocznej juz tlumacze od jakiegoś czasu ze mama ma dzidziusia w brzuszku, ale to tylko dlatego że to taki maly dynamit i skacze mi po brzuchu albo chce ciagle na rekach byc noszona. Ale to tylko tyle. Oczywiscie nie mowie kiedy dzidzius bedzie z.nami ani nic innego, bo to nie ma na razie sensu ;)
A co do porodowek, slyszalam ze od polowy zeszlego roku jest bardzo duzy wzrost urodzen, podobno nawet do innych wojewodztw odsylaja rodzace, np. do Elbląga. Powiem szczerze ze przy takiej pracy jaka ma moj maz i przy malym dziecku, a jednocześnie braku babc na miejscu, nie wyobrazam sobie nie rodzic w Gdansku. Juz nawet mniejsza o to w którym szpitalu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć Dziewczyny,

Bardzo dużo dobrego słyszałam od koleżanki o szpitalu w Wejherowie, urodziła tam swojego syna. Ciekawe z ta odmowa znieczulenia. Argument, że dziecko nie jest urodzone w Gdańsku a w Wejherowie dla mnie absurdalny, jakie to ma znaczenie :)

Co do ruchów, to ja poczułam w 20 tygodniu plus kilka dni, i tak samo, nie można było ich z niczym pomylić :) teraz Córka ma swoje okresy aktywności w ciągu doby i o sobie przypomina :)

Z drugim dzieckiem nie pomogę, to będzie nasze pierwsze malenstwo:)

Miłego Dnia *
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Diverta ja tez chciałabym rodzic w Wejherowie. Byłam zadowolona z opieki i ogólnych warunków. Niestety w tej ciszy wchodzi w grę kliniczna lub zaspa ze względu na oddział noworodkowy. Wejherowo przyjmie mnie do porodu tylko po 37tc a do takiego raczej nie dociągnę ze względu na pojedyncze łożysko
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć dziewczyny!

Też troszkę czasu minęło od kiedy się tu pokazałam... Zaglądam niemal codziennie, ale niewiele działo się u mnie nowego i ciekawego czym warto byłoby się podzielić. Poza tym ostatnio pochłaniało mnie nowe wyzwanie przed jakim stanęła moja córka, a wraz z nią i my- mianowicie edukacja w oddziale przedszkolnym publicznej szkoły podst. Troszkę to inaczej wygląda niż w prywatnym przedszkolu, więc próbuję odnaleźć się w nowej rzeczywistości:)

Jeśli chodzi o moje drugie dzieciątko... Od tygodnia (dokładnie od soboty) czuję ruchy dzidziusia, tzn. mam pewność, że to dzidziuś a nie coś innego. Dziecko bardzo się rozbrykało, wykonuje już nie tylko pojedyncze kopnięcia, ale całe serie kopniaków. Stąd też brak wątpliwości;) Jeszcze nie czuć tych kopnięć przez powłoki brzucha, więc póki co cieszę się nimi tylko ja, mąż musi poczekać.

Miewam też dziwne, lekko bolesne po uciśnięciu stwardnienia z jednej strony podbrzusza, które zanikają.. nie wiem czy to macica się tak stawia, czy to możliwe że to dziecko się tak układa i wpycha w jeden kąt, powodując takie wybrzuszenie.. a może coś złego dzieje się z jajnikami? trochę się tym martwię więc jeśli mi to nie minie to chyba przyspieszę wizytę u gina..

Od kilku dni miewam także nocne skurcze łydek.. pamiętam je doskonale z pierwszej ciąży.. łykam tabletki z magnezem i potasem na skurcze, popijam sok pomidorowy, ale póki co z marnym skutkiem...

Jeśli chodzi o wybór szpitala, to prawdopodobnie zostanę przy tym samym, w którym przeszłam pierwszy poród czyli Wejherowo. Odpowiada mi to, że są tam pokoje rodzinne, gdzie za dopłatą może przebywać mama z dzieckiem i jego tatą. Zależy mi na intymnej atmosferze, budowaniu bliskości pomiędzy dzieckiem a jego tatą w tych pierwszych dniach. Można powiedzieć, że mam tam nawet "swój" pokój. Moja siostra rodziła tam dwa razy, ja raz, ale zawsze potem trafiałyśmy do tego samego pokoju:) Mam także dobre doświadczenia z samego porodu, ponieważ nie nacinano mnie rutynowo, jak to czasem bywa, tylko wstrzymano się i udało się urodzić bez nacinania. Wadą tego szpitala jest na pewno to, że nie ma znieczulenia, nie ma nawet takiej opcji. Żadne umawianie się na spotkania z anestezjologiem, wpisywania na listy. Nie ma i już. Jest jedynie gaz rozweselający i ciepły natrysk. No chyba że w ciągu ostatnich 5 lat coś się zmieniło. Wiem, że dla niektórych już samo to, że szpital jest w Wejherowie i dziecko na zawsze będzie miało w dokumentach właśnie takie miejsce urodzenia a nie np. dumny Gdańsk, jest argumentem dyskwalifikującym ten szpital. Dla mnie jest to jednak słaby argument.

Czy Wasze starsze pociechy wiedzą już że będą miały rodzeństwo??? Kiedy im powiedziałyście??
My jeszcze nie mówiliśmy córce, że będzie miała rodzeństwo. Początkowo z obawy ze coś może pójść nie tak i jak wyjaśnić dziecku że miało być rodzeństwo a nie ma. Teraz takie zagrożenie jest niewielkie, ale jednak zwlekamy z tą informacją. Wiem że córka bardzo by chciała mieć rodzeństwo, gdy spotyka jakieś niemowlęta to podchodzi, zabawia, powtarza że chciałaby żebyśmy mieli w domu dzidziusia. Wydaje mi się jednak że jest jeszcze tyle czasu, dla 5-latki to wręcz wieczność... nie mogłaby się doczekać, zadręczałaby nas pytaniami kiedy i kiedy.. przecież jak jej powiem że w lutym to nie zrozumie:) myślę że za miesiąc lub półtora jej powiemy, gdy ruchy dziecka będą wyczuwalne przez brzuch i będzie mogła sama je poczuć.. na przygotowanie się mentalne zostanie jeszcze dużo czasu, z resztą nie wiem czy o takim przygotowaniu w ogóle może być mowa, przecież taki 5-latek i tak nie ma pojęcia co niesie ze sobą pojawienie się drugiego dziecka... a tak mi się wydaje że nie ma co uprzedzać dziecka jakie problemy mogą się pojawić, skoro nie wiadomo czy się pojawią... tak czy siak, wkrótce ciążowy brzuch stanie się bardziej widoczny, i wtedy trzeba będzie już działać, bo ktoś postronny może przy córce skomentować mój stan i niechcący zdradzić jej naszą niespodziankę...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

O, ale się złożyło :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja mieszkam tez poza scislym trojmiastem, na wsi za Pruszczem Gd. Ale chcialabym rodzic na klinicznej, bo tam tez rodzilam w zeszlym roku córkę i bylam zadowolona z opieki. Moja lekarka niestety wlasnie urodzila i tez musze szukac nowego gina :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hejka. Gratuluję Chłopców :).
Moja sąsiadke zaczepil sąsiad zaniepokojony moim wyglądem, podejrzewał u mnie właśnie poważna chorobę :)
Jestem spoza 3miasta, będę rodziła w prywatnym szpitalu, którym już lekko jestem poirytowana kiedy dochodzi do konkretów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

heeejka :)

dawno mnie nie było :)

u nas różnie - głownie ze mną bo chłopaki w brzuchu mają się całkiem dobrze. Ważą już ok210g każdy ;) Za to ja niedomagam na każdym polu- dzieci tak ze mnie wszystko wyciągają, że bardzo słabo się czuję, a wyglądam ... hmmm szkoda gadać. Panie w przedszkolu wzięły mojego męza na bok i dyskretnie zapytały czy z żoną wszystko w porządku, czy jakaś choroba? Przez jakiśczas niew woziłam starszego synka i chwilę mnie nei widziały, a brzuszka jeszcze ni ebyło widać. Kobiety doszły do wniosku, ze mam raka....i za pytały czy trzeba jakoś pomóc :) z jednej strony dobrze, że są jeszcze ludzie na świecie, których interesuje los innych :)

U nas płeć objawiła się już w 12tc na USG genetycznym - sama byłąm w szoku. W pon mój gin potwierdził, że to chłopcy. Diverta słyszałam taką teorię, że jak na wczesnym USG wychodzi chłopiec to raczej sięto nie zmieni, natomiast jak wychodzi dziewczynka to moze być błędnie odczytany wyrostek płociowy. Także jak wróżą Ci chłopaka, jest duże prawdopodobieństwo, że tak zostanie ;)

Umówiłam się na 02/10 na połókowe do Doeringa - ciekawe co tam wyparzy. Muszę umóić siędo jakiegoś lekarza na Klinicznej, bo tam najprawdopodobniej będę rodzić. Wy gdzie planujecie poród?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej Kasia. U nas dziś 21 tydzień :)
Pozdrawiamy cieplutko *
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć dziewczyny :-) Trochę mnie tutaj nie było. Dziś 11t1d :-)
14 września mamy badania prenatalne. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, bo ostatnio było dużo zawirowań.
Pozdrawiamy :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej,

Co do szczepien zdam się na neonatologa/pediatre. Jeszcze o tym nie myślałam, nie angazowalam się w temat.
Dzisiaj okropnie bolał mnie żołądek, mam nadzieję że to nie powtórka z rozrywki...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja polowkowe mialam dzisiaj. Wszystko w normie, niunia duza, z usg w 1 trymestrze i z tego dzisiejszego wychodzi data porodu 4 stycznia, wiec kto wie ;) a moze po prostu duza dziewczynka bedzie. Bo to, ze dziewczynka jest podtrzymane i to przez innego lekarza, wiec wierze i sie mega ciesze :) ja ostatnio borykalam aie z bolem gardla u siebie, a cora ma jakis dziwny kaszel juz drugi tydzien. I wlasnie nie mialam czasu tez nic wejsc, napisac, bo chyba tez przez bolace gardlo byly problemy z jedzeniem, do tego katar (ale to chyba akurat przez przebijajace się trójki). Ogolnie to mam ostatnio dosc ;) a miala miec mala szczepionke mmr w sierpniu. Przez ten kaszel to i we wrzesniu nam termin chyba przepadnie. I w sumie byloby ok, ale ona od pazdziernika idzie do zlobka i chciałam zeby byla zaszczepiona i odizolowana po szczepieniu min 2 tygodnie. Zobaczymy jak to bedzie. Boje sie chorób...a tak btw zamierzacie szczepic Wasze maluchy po urodzeniu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

U nas na początku lekarka mówiła że płód jest duży i że chłopcy są duzi. Nastawilismy się na chłopca :) a potem na genetycznym lekarz mówi że siusiaka nie widać ale zeby jeszcze poczekać do 16 tygodnia. W 16 tygodniu lekarz stwierdził, że żaden ogórek już nie wyrośnie bo to na 100% dziewczynka. I wczoraj na polowkowym wyszło, że dziewczynka :)))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Weronika, no właśnie dlatego staram się nie nastawiać. Jak mi lekarz powiedział że na tym sprzęcie słabo widać to nawet powiedziałam mu żeby nie mówił na jaką płeć mu to wygląda, no ale potem wyskoczył z tym 90%... przy czym możliwy duży margines błędu.. nie bardzo wiadomo co z taką informacją zrobić.. człowiek się nastawi a potem żal... nie chcę powiedzieć przez to że bardziej chciałabym chłopca, bo tak nie jest, po prostu jak się przywyknie do pewnej myśli to potem przeżywa żal po tym "wyobrażonym dziecku".. tak miałam w pierwszej ciąży, od początku chcieliśmy dziewczynkę, potem każdy mówił mi że chłopiec, i gdy na połówkowym wyszło że dziewczynka to jakoś było mi dziwnie, bo już przywykłam... dlatego staram się nie nastawić, jeszcze choćby przez ten miesiąc powstrzymać wyobraźnię... :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

:)) koleżanka też była wczoraj na polowkowym i z dziewczynki zrobił się chłopiec, doznała niezłego szoku :))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Szpileczka, jak tam po połówkowym usg? Alias, Malutka, Kasia, jak się miewacie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć Weronika.. Oo, to masz trochę przygód w ciąży.. mam nadzieję, że skurcze się nie powtórzą..
ja dziś byłam u ginekologa, też wszystko ok, podobno na 90% chłopiec, ale że sprzęt usg marny i obraz bardzo ziarnisty to gin uprzedzał, że trzeba przyjąć bardzo duży margines błędu... no ale coś tam było widać wystającego;) zobaczymy co za miesiąc się okaże..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hejka. Zaglądam na forum codziennie, ale pusto to nie chciałam sama do siebie gadać.
Dzisiaj miałam polowkowe, ok, dziewczynka, 380g. Niestety łożysko jeszcze mam nisko położone z tendencja do przodujacego... W środę trafiłam. Na IP z powodu silnych skurczy macicy i dostałam luteine i skopolan dodatkowo. Póki co szyjka wydolna...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej dziewczyny! Nie wiem co tak ucichło tutaj ostatnio... mam nadzieję, że wszystkie miewacie się dobrze.. ja dziś byłam na pobraniu krwi- dalszy ciąg badań prenatalnych tym razem w kierunku rozszczepu kręgosłupa.. test podwójny wyszedł dość dobrze, jestem dużo spokojniejsza.. jutro mam wizytę u swojego ginekologa, może dojrzy płeć dziecka i nie będę się zastanawiać przez kolejny miesiąc do połówkowego;) a jak nie to trudno.. póki nie wiemy czy urodzi się synek czy córka możemy odłożyć w czasie wojnę o imię... bo na pewno taka będzie..
zaczęłam też kompletować wyprawkę dla dziecka.. jak już pisałam miało nie być drugiego, więc wszystko co miałam po córce sprzedałam... mam jednak silne postanowienie żeby nie szaleć jak przy pierwszej ciąży i kupić tylko to co okazało się niezbędne... kupuję też głównie używane rzeczy, przeszukuję olx.. za pierwszym razem kupowałam wszystko nowe, ale okazało się że wiele rzeczy w ogóle nie niszczy się i bez sensu płacić dwa razy więcej... w dalszym ciągu nie czuję ruchów dziecka... mam trochę sadełka na brzuchu i może w tym leży przyczyna.. a może biorę te ruchy za ruchy jelitowe... czekam na jakieś silniejsze kopnięcie, które nie pozostawi wątpliwości:)
Co u Was dziewczyny?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Sprawdzone sposoby na odchudzanie:) (71 odpowiedzi)

Cześć Dziewczyny! Podzielcie się swoimi sposobami na skuteczne odchudzanie:) Ja muszę zrzucić aż...

ksiadz nie chce doposcic mnie jako chrezstnej!!! (101 odpowiedzi)

witam wszystkich! i prosze o rade,bo juz sama nie wiem co mam robic:(moja siostra poprosila...

przedszkole NR 27 W GDYNIA; MALUTKOWO opinie (25 odpowiedzi)

proszę o opinie tego przedszkola. szukamy fajnego przedszkola dla naszego dziecka...