Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

Fiolka - 14.03.2010 - synek Kubuś 50cm i 3180g - szpital Kliniczna
Smith2002 - 26.03.2010 - córeczka 53 cm i 3330g - szpital Wejherowo
Etka - 31.03.2010 - córeczka Lenka 57 cm i 4110g - szpital Zaspa
Rudziaczek - 05.04.2010 - synek Michał 55 cm i 3590g - szpital Zaspa
Lalka1 - 11.04.2010 - córeczka Alicja 56cm i 3690g - szpital Wojewódzki
MamaFilipa - 15.04.2010 - synek Filip 51cm i 3000g - Poliklinika Arciszewski Białystok

nie wiem czy skopiowałam dobrą, jeśli ktoś chce to oczywiście proszę się dopisac :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

o to nasza mała kopia tatusia:

image

Uploaded with ImageShack.us
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

fiolka, teraz jak piszesz o tych garnkach to też mi się przypomniało że kuchnia to królestwo Małej, potrafi babci wszystkie garnki powywalać z szafy i "gotować" :) do tego uwielbia karmić lale, kąpać je, przebierać (co jej marnie na razie wychodzi), śpiewa im kołysanki i sadza na nocnik - na ten największy zawsze taką małą lalke że ta w nim tonie, a na tym maciupkim nocniku z klocków D-U-P-L-O tą największą jaką ma i zawsze sie wtedy wkurza że one nie chcą jej na tych nocnikach porządnie siedzieć :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

witajcie;)

ja pracuję pełną parą, sporo się dzieje w pracy, ale dobrze jest. Poza tym 2razy w tygodniu chodzimy na rytmikę (nadal jest super), więc czasu na pisanie mam mało... dziś akurat trafił mi się zupełnie wolny wieczór, bo maż u kolegi a Kuba już śpi od 2 godzin. Nie zazdroszczę wam kłopotów z usypianiem, ja nawet nie wiem co to takiego, od dawna Kubę kładę po kąpieli i zasypia sam bez marudzenia. Ostatnio ma lekki katarek i do tego ząbki idą, ale śpi w nocy, czasem pochlipuje przez sen i nad ranem. Poza tym żadnych scen.

Kubuś też gada całymi zdaniami, patrzy nam przy tym głęboko w oczy, akcentuje wyrazy i intonuje zdania. Pojedynczy sełowa zrozumiałe też się pojawiają.

Assaki, ja mam tak jak TY - nic nie mogę powiedzieć na Kubusia, w prawdzie jesteśmy w okresie buntu i Kuba potrafi wymuszać,ale ja się nie przejmuję i go olewam wtedy. Poza tym jest super, śpi, ma apetyt, pięknie umie się sam bawić i sobą zajmować. Te zabawy to już faktycznie są ZABAWY!:)) np. gotuje (wykmuje moje garnki z szafki i ustawia na stole, wkłąda łyżkę i mówi am;)sprząta z miotłą (swoją lub moją), uwielbia bawić się maskotkami, pokazuje ich częsci ciała, udaje że one chodzą, bawi się w "idzie rak" i wiele innych. Poza tym podśpiewuje sobie:) Można wymieniać i wymieniać;)))

Pozdrawiam WAs dziewczyny ciepło;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

Rudziaczku michałek wyglada fantastycznie !

A mój michałek to krew miał już kilka razy pobieraną - sprawdzano czy nie ma anemii i poziom wchłaniania wapnia, dzielne to moje dziecko bo przy kłuciu nie płakał, złościł się tylko że go siłą trzymamy i nie pozwalamy pobawić się strzykawką ...

A teraz wreszcie śpi .... :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

Moja miała tylko badanie moczu :) i to już DAWNO....że nie pamiętam nawet po co to było :/ beka...

Rudziaczku - śliczny jest Twój Michałek...

A ja nadal nie mam kombinezonu, bo nie wiem czy przypadkiem nie będę miała portków od Kuzynki...a już kurtkę mam jedną i płaszczyk...i cieńszą kurtkę...więc tak naprawdę to nam tylko spodni brakuje...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

lalka, my mieliśmy raz pobieraną krew (tzn. Młoda miała) bo nasza pediatra uważa że każde dziecko powinno mieć w pierwszym roku życia chociaż raz pobrana chociażby po to żeby spr. czy wszystko jest w porządku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

doczytałam się, że Ty rudziaczku miałaś pobieraną krew :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

hehe rudziaczek, no a jak przy Młodym musiałaś silną udawać :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

rudziaczku, pewnie sie przestraszył, ze jeszcze cos bedziecie mu robic

Ala własnie na mnie zasnela, nie mam jak pisac polskich znakow

r. a z jakiej przyczyny to pobieranie krwi?? Ala jeszcze nie miała nigdy, nie wiem czy to dobrze

a w tichibo wczoraj zrobilismy zakupy, ja co prawda nie kupowalam kombinezonu, bo juz wczesniej kupilismy w coccodrillo, ale wybor mimo wieczora byl duzy, a podobno rozchodza sie b. szybko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

a jaka ja dzielna bylam! no przeciez nie bede przy dziecku scen robic:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

hejka
ja chcialam tylko moje dziecko pochwalic, bo bylismy rano na pobieraniu krwi(mojej) i siedzial u mnie na kolanach, przygladal sie iglom itd i byl grzeczniutki i spokojniutki, po prostu rewelacja, za to jak poszlam placic do drugiego pokoju (tego w ktorym jemu 2 tygodnie temu krew pobieralismy) to wlaczyl syrene na maxa:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

asski, gratulacje skończonej pracy! :)

rudziaczek, Młody cudowny (mam słabość do blondynów hehe) i wygląda na co najmniej 3 latka na tym zdjęciu, jak mi się uda to może też jutro Młodej jakieś foto wkleję
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

etka, no chodzenie do pracy z anginą nie jest najlepszym pomysłem, ale sama na pewno wiesz najlepiej, zdrowiej szybko

Ala spała poźnym popołudniem i teraz szaleje z tatą, ale zaraz wybierzemy się do Tchibo, są dziecięce rzeczy od dziś, tylko nie wiem czy nie za późno, czy jeszcze coś dostaniemy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

A mnie nadal gnębi choróbsko, pewnie dlatego że zamiast leżeć chodzę do pracy...

Gratuluję napisania pracy;-))))

Rudziaczku, ale Michaś "wydoroślał" od naszego spotkania;-)))

Pozdrawiamy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

Michałek fantastyczny :))
rudziaczku, Michał się dostosuje do niani i to szybciej niż Ci się wydaje, a jak nie prześpi się w ciągu ze dwa razy to też się nic nie stanie; wszystkie zmiany są pewną rewolucją i potrzeba troszkę czasu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

image

tu macie kuku od michala:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

Dobre! fajne jak nasze maluch się zmieniają i robią takie rozumne:)

wiem jaka to ulga skończyć pisać pracępisałam i swoją i męża i to uczucie że już jest koniec jest boooskie (no chyba że ma się promotora który czepia się o każde g..., ale co tam)

a u nas jednak problem z niania-michal w ogole nie chce z nia zasypiac:( juz wyszlam z domu eby mnie nie bylo (wyszlam podczas ich spaceru, probowala w lozku, lozeczku i wozku i nic, nie wiem cot o bedzie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

dzwoniła moja mama i mi opowiada:
Ala odłączyła antenę od kablówki z gniazdka i zabrała się za tankowanie swojego samochodu (ma taki duży jeździk-pchacz) przy pomocy tej anteny, a może ze dwa razy w sumie była na stacji benzynowej, nieźle prawda?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 53

rudziaczek - moja to samo!!! Wie, że źle zrobi...ja się pytam: Co zrobiłaś ?! A Ona łzy w oczach i kiwa paluszkiem, łzy już lecą i mówi "nionionio" typiara...


A wczoraj wogóle mnie rozwaliła...bo Ona mówi do mnie całymi zdaniami...oczywiście w swoim języku...wczoraj pisałam...Ona wchodzi do mnie do pokoju, A Ona..." Mama....i nawija po swojemu...i akcentuje, jakby się mnie o coś pytała...normalnie JAJA....tak spokojnie wyraźnie mówi i na mnie patrzy, jakby oczekiwała odpowiedzi...komiczne strasznie :)

A pracę SKOŃCZYŁAM!!!! Nie macie pojęcia JAKA TO ULGA!!!!!
Ale jestem dziś wypompowana...padam na twarz dosłownie...

Ale jak się cieszę, że w końcu będe miała dla tej mojej Smerfetki więcej czasu :)

A wiecie, że moje Dziecko już mi mówi co chce zjeść??
W niedzielę rano jak wstałam pytam się: jesteś głodna? a Ona mi odpowiada : kaka - czyli kaszka....
A wczoraj usłyszała jak moja Mama powiedziała że kupiła jej maliny i banana...dałam Małej miskę malin zjadła...i mówi "jeszcze" więc się pytam: jeszcze malin...a Ona...." nie, banan" normalnie z Mamą w szoku byłyśmy!!! Zjadła całego banana...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

paznokcie hybrydowe (92 odpowiedzi)

hejka, czy któraś z Was ma może manicure hubrydowy?jeśli tak to napiszcie czy jestescie z tego...

Obniżenie /wypadanie macicy (1238 odpowiedzi)

Dziewczyny, które macie obniżenie /wypadanie macicy jak sobie radzicie? Ćwiczycie czy operujecie...

Zwrot podatku 2025 (30 odpowiedzi)

Hej.aczy już wysyłają zwroty w Gdyni? ktoś dostał?