Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

zapraszamy :-)

http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=308252
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka;)
po przerwie, bo mam rozwalony komputer w domu i jestem jak odcięta od świata;) teraz wpadłam z kubą na chwilkę do rodziców, ale zaraz się zmywamy...
Chorubsko się nas trzyma... ja mam zapalenie ropne gardła, dostałam antybiotyk,ale wstrzymałam się z nim i na razie nie mam gorączki, tylko boli mnie to gardło i katar mam naprawdę obrzydliwy.. za to kuba też w poniedziałek dostał ponad 39stopni i wymiotował kilka razy, do wczoraj miał temperaturę, jeszcze w nocy stan podgorączkowy. Także na razie jesteśmy na zwolnieniu, niby do końca tyg,ale mam jutro z moim gardłem kontrolę i jak mi powiedzą, że mam posiedzieć w domku to posiedzę jeszcze, bo boli.. Nie uśmiecha mi się to,ale trudno. Poza tym Kuba jak nigdy podczas choroby, tym razem marudny jest i źle sypia...

Co do pieluch, konsekwentnie od poniedziałku zakładam tylko na noc. Nawet specjalnie nie siusia po podłodze, najczęsciej jest kropka na majtkach i lecimy do kibelka. Tylko jakoś dziś jest masakra, bo on nie chce na ten kibel usiąść (nigdy tego nie kochał,ale dziś jakiś kryzys). Mam nadzieję to przeczekać i się nie poddajemy. Na razie nie wołą, że chce, czasami tylko jak go zapytam i chce to mówi, że tak. Ale widzę że godzinami wytrzymuje i nie siusia po 2-3 godziny (może celowo wstrzymuje). Trzymajcie kciuki, ale mam wrażenie, że moje dziecko to ciężki pieluszkowy przypadek....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

chyba wszyscy zaczęli długi czerwcowy weekend...

my w każdym razie się do nich zaliczamy, wreszcie spakowani i jutro jedziemy do męża na wioskę, Młoda będzie szalała z kuzynostwem :) kalosze oczywiście też spakowane :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

ale tu cisza......

fiolka, odezwij się
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

u nas z kolei kiepsko ze spaniem, tak jakby coś jej dokuczało, późno chodzi spać, nawet o 23, od 5.00 nie może usnąć, przewraca się i marudzi, nie wiem, co jest

fiolka, ja się czujesz? lepiej troszkę?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

fiolka, nasz dynamit dzisiaj w biedronce chwycił sok w szklanej butelce i roztrzaskał o podłogę, wstyd jak nic, jakby tak przeanalizować jej zachowanie to na dobrą sprawę gdziekolwiek wstyd z nią wychodzić

oczywiście trzymamy kciuki za pieluchy, nasza już nawet z nakładki nie chce korzystać, woli żeby ją trzymać w powietrzu :)

lalka, no to żałujemy, bo faktycznie po południu wiatru nie było, ale niestety Młoda zbyt poźno poszła na drzemkę i został nam już tylko spacer po osiedlu

a teraz szaleje w łóżeczku...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Fiolka - nawet się nie zastanawiaj i idź na zwolnienie!!!! Za kilka dni nikt nawet nie będzie pamiętał,że byłaś na L4.

A my dzisiaj w domku, bo mąż miał znowu weekend pracujacy;-(
Nadrobiłam zaległości w sprzątaniu i posprawdzałam sprawdziany.

My już zapomnieliśmy o pieluchach, ale widzę duuużą nichęć Lenki do robienia kupki...poprostu brzydzi się i nie chce jej robic. Ale nie ma tragedii jakoś sobie z tym radzimy.
Fiolka trzymamy kciuki za kubusia;-)))

A my już się przygotowujemy do kolejnego maratonu - w środę mamy wizytę w Katowicach. Wyjeżdżamy we wtorek i wracamy w czwartek...
Wogóle cały czerwiec mamy pod kątem lekarzy Lenki.

Pozdrawiamy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

smith, jeśli się nie zdecydowaliście podjechać na bulwar, to żałujcie
nie było wiatru, fajna pogoda, ciepło, Ala się wyszalała na dmuchanych trampolinach, miała pomalowaną buźkę, potem zjedliśmy lody i frytki, w ogóle super dzień
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka;)

Smith super z tymi kręglami, nie wiem czy na taki wypad bym Kubę wzięła, bo to dynamit:) mu dziś w domku, rano umierałam, popołudniu już nieco lepiej, ale nadal stan podgorączkowy, gardło boli... z pracy jutro nici, choć mam wyrzuty sumienia (jak to ja). Ale jak bym jutro poszła na 4 godziny zajęć u kilkulatków, to już bankowo bym się rozłożyła... Jutro do lekarza.
Kuba dziś był dzielny, oczywiście jak to w takich momentach - kiedy ja jestem chora, on budzi się nadspodziewanie wcześnie, wyjątko dziś 5.50!!! szok bo od ponad miesiąca budzi sie ok 7.30. ale oczywiście o spaniu w dzień u nas można zapomnieć, natomiast humor mu i tak dopisywał;) Młody zaczyna nam robić dwocipy i np niby idzie się myć, po czym w tył zwrot i mówi "ja uciekam mamusi" a za cwhilkę ryje ze śmiechu i mówi "ja tylko żartuję":) umieramy przy nim ze śmiechu.

Poza tym dziś postanowiłam, że skoro już bedę teraz tydzień w domu (bo 3dni to L4 raczej wezmę, a potem weekend)to kubę trzeba odpieluchować. Biegał dziś w majtkach, nawet był z tego zadowolony, dwa razy zrobił siusiu na kibelku na nakładce (na nocniku nawet usiądzie ale z widoczną niechęcią), dwa razy wystartował to toalety z hasłem "mamusiu idę siusiu", i kilka razy zlał się na panele.... tzrymajcie kciuki!!!:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

fiolka, zdrówka życzę!

my się cały czas zastanawiamy nad bulwarem bo skoro u nas tak wieje to nad samym morzem pewnie jeszcze gorzej

wczorajsze wyjście na kręgle udane, Młoda się nawet zachowywała jako tako, ale 2 godz. to max :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Fiolka dużo zdrówka życzę ! Nie bój sie leku, ja w 33 tygodniu załapałam zapalenie oskrzeli i tez z wielkim strachem brałam antybiotyki, ale jak zapewniali lekarze, a radziłam się 3 były one niezbędne.

Trzymaj się cieplutko !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Dzięki Lalka, no właśnie brałam wczoraj nospę, dziś czuję się parszywie, gardło i katar - masakra,ale na rzie nie mam gorączki. Nie umiem się przemóc nawet do apapu w ciązy, więc jakoś przeleżałąm po prostu, wygrzałąm sie itd. Jutro pewnie wyląduję u lekarza, bo nie widzę prowadzenia lekcji w takim stanie. Leżę sobie wsalonie pod kocykiem i co chwilka przysypiam, nawet nie wiem co chłopaki robią,teraz wyskoczyli do sklepu po obiadek dla mamusi... nie chce mi się gotować więc dziś zjemy jakiego gotowca:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

fiolka, mnie gardło bolało 3 tygodnie i też miałam taką gorączke
bierz apap albo paracetamol na zbicie, ale koniecznie do lekarza po antybiotyk
a na skurcze to trzeba nospę, na pewno gin Ci też o tym mówił

ściskam Cie mocno biedaku, a właściwie Was obie :))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka;)
A my nigdzie nie pójdziemy, ja od wczeoraj wieczór leżę z gorączką ponad 38st, teraz czuję że mi weszcie spadła,ale spać nie mogę, tak mnie boli gardło. Wczoraj się dodatkowo zdenerwowałąm, bo miałąm skurcze co chwilkę i takie parcie na pęcherz, że myślałam że oszaleję. Jednym słowem do chrzanu..;(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

jutro robimy rajd po sklepach z garniturami, bo się okazało że mąż w żaden nie wchodzi a potrzebny jest na 10-tego

no i Gdynia to świętuje dzień dziecka w niedzielę więc wtedy wybierzemy się na bulwar o ile oczywiście pogoda będzie względna :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hehe:)
u nas ciastolina na razie jest schowana, ale też cieszy:)

wybieracie się gdzieś na jakiś festyn? my jutro mamy imprezę w przedszkolu kuby,ale nie zgłosiłąm jego obecności, bo był przeziębiony... chyba zaliczymy festyn w parku oruńskim i tyle.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

nasza jak połączy trzy wyrazy to już jest mega opowieść z jej strony :)

więcej to tylko "po chińsku", czyli w swoim dziwnym języku

a z okazji dzisiejszego święta dostała zestaw ciastoliny CZERWONY KAPTUREK, była zachwycona bo to jedna z jej ulubionych bajek, tyle że wersja z tej zabawki jakaś dziwna bo wilk zamiast zjadać babcię chowa ją do szafy :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hej smith:)

Moim zdaniem to Kuba opowiada zny,ale nie zaje sobie sprawy, że to nie jest rzeczywistość. Natomiast jestem pewna że chodzi o sen, bo zawsze opowiada rano, czasami jeszcze w łóżku, czasami w drodze do pracy w aucie. On jest straszna gaduła, po mamusi:))

A my na wakacje jeziorko,las, sosny, mech i cisza i spokój:) ja tak uwielbiam:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Małga my jak na razie stawiamy na Karkonosze, bo w Kotlinie Kłodzkiej już byliśmy i faktycznie jest tam pięknie :)

fiolka opowiadanie snów? moja to jeszcze nie zna takiego wyrazu jak sen nawet :( ale Twój Kuba z tego co piszesz to nieźle rozgadany...

my dzisiaj załatwialiśmy sprawy dewelopersko-kredytowe, a dzień dziecka przeniesiemy na weekend oby tylko pogoda dopisała

jutro wybieramy się na kręgle ze znajomymi, mam nadzieje że sie Młodej spodoba bo nie mamy z kim jej zostawić, dam ją do drużyny męża to może tym razem nie będę ostatnia hehe :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka!
ja dziś po pracy zabrałam kubusia do sklepu i mieliśmy kupić narzędzia do naprawiania jeepa,ale w oko wpadł kubie jakiś auto - robot:) zachwycony wrócił;) popołudniu razem piekliśmy sobie ciastka, wic miło było. Dziś kuba mnie nzowu zaskoczył jak potrafi się super sam bawić - wziął z kanapy wszystkie poduchy i wywalił na podłogę i budował swój dom, ciągle powtarzał: ja cięzko pracuję, widzisz?mamusiu to mój dom, ja tu mieszkam, poczym zatargał poduchy do siebie na łóżko, i zamieszkałw tym domu z ok 20 maskotkami:)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Małga , Kotlina kłodzka jest przepiękna, na pewno wspaniale spędzicie tam czas :)
Jak u was mija dzień dziecka? pogoda średnia ale jest jeden ogromny plus - kałuże! młody szalał dzisiaj w kaloszkach na całego :) teraz spi padnięty, niech zbiera siły bo czeka go jeszcze dzisiaj wizyta u dziadków.

Fiolka michaś tez uwielbia książeczki, klocki i puzzle ale pod warunkiem że są one o samochodach ..... :) normalnie mały Hołowczyc mi rośnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Wybór auta :) (83 odpowiedzi)

Jeśli macie któreś z niżej wymienionych aut - proszę o opinię :) wszystkie auta diesel,...

kaszel u dziecka, jak sobie radzicie ? (86 odpowiedzi)

Synek ma 3 latka, zaczał się katar, potem kaszel. Dwukrotnie byłam u lekarza i osłuchowo jest...

Urlop niani (64 odpowiedzi)

Dziewczyny, Czy płacicie pensje niani podczas urlopu? Pozdrawiam