Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

zapraszamy :-)

http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=308252
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

fiolka z sikaniem to raczej żadne rady na typowe odpieluchowanie nie pomogą skoro tak jak piszesz robi to po złości i z premedytacją, ja bym mu pieluchy nie zakładała i próbowała "olewać" gorsze zachowanie (chociaż by mnie pewnie szlag trafiał jakby miała co chwile sprzątać)

a na dzisiaj udanego wieczoru życzymy! :)

Młoda ma nową pasję - codziennie po kilka razy ogląda katalog z kabinami prysznicowymi i tak mnie zastanawia co ona w nim widzi ciekawego? :P żeby tam chociaż jakieś dzieci były na obrazkach, dziwne mam dziecko :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka;)
My też lubimy park oliwski, choć bliżej mamy do oruńskiego, też jest wspaniały:) dziś bylismy znowu u mojej mamy, znowu podróż autobusem i tranwajem, bo kuba woli niż samochód i miał radochę;)
i nachodzilismy się też sporo, jednak mam piechura;)
Rano zadzwoniłam do znajomych że będę na imprezce, ale jakbym miała wieczorem się decydować to na bank bym w łóżku została, taka padnięta jestem wieczorem. No ale nic, słowo się rzekło.. jak tylko dzieci kimną, wybywam;) młoda już śpi, kuba już po kolacji i bajkę ogląda, a ja po mału się szykuję. I tak bym pewnie się niewyspała, więc lepej na imprezce pobyć;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Fiolka udanego wieczoru - idź koniecznie, w domu się jeszcze nasiedzisz ....
A my zaliczyliśmy dzisiaj wspaniały spacer po parku oliwskim, misiek biegał zachwycony, zresztą on uwielbia to miejsce :) teraz śpi padnięty :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka z rana;) Kurka jeden raz pozwoliłam sobie pospać do 6 i zaraz się wszystko rypło. Ja muszę wstawać przed wszsytkimi, bo inaczej wszystko sie nakłada na siebie i jest nerwówka, czyli jestem skazana - dla własnego dobra - na okolice 5-5.30 rano. Trzeba się z tym pogodzić.

Etka - odpisałam.

Wiem, wiem, ja was tu poganiam, ale ja jetsem teraz kurka w domku i mimo wszystko mam więcej czasu.
Dziś chyba skuszę się na imprezę - mamy z okazji dnia n-la imprezę w klubie w gdańsku, mogłabym wyskoczyć między karmieniami, wsumie mam też mleko odciągnięte i zamrżone. Dziś młoda jak zasnęła o 19 to spałą do 3 rano i teraz nadal spi, więc jest to realne. Pytanie czy wieczorem też będę taka dziarska;))) ale mam wielką ochotę na imprezę;)
Miłego dnia dziewczyny!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka,
ja też jestem, męcze d., dlatego jakoś nie pisałam
ok, będę się dyscyplinowac
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka:)
ja miałąm mega cięzki dzień, a to za sprawą jak podejrzewam pieluchy... którą kubie znowu zdjęłam. Rano posikał się kilka razy,ale potem poszlismy do sklepu po "gummimisie" - żelki haribo jako nagrodę za siuku do kibelka i zaczaił, robił do kibelka (co mnie utwierdza w przekonaniu że się kontroluje),jedynie jak mała płakała za długo to się posikał ewidentnie specjalnie, stanął przede mną i Kinią i powiedział ,że nasika i to zrobił!ale myślę,że jakoś to będzie, zobaczymy jutro. Wiesz Dalilia ja już mu odpuściłam, ale jakoś mnie drażni ta pielucha - taki duży i z pampkiem, no nie mogę, ale jak nie da rady to poczekam.

Etka to czekam na maila od Ciebie, jak napiszesz podam Ci w mailu inny adres, bo z fiolki żadko korzystam,ale będę teraz sprawdzać pocztę;) i powodzenia w rozwiązywaniu problemów, trzymam kciuki.

Pozdrawiamy:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Hej!

Jestem,jestem. Podczytuję Was, ale niestety niezbyt wiele mam czasu na pisanie, a do tego doszły poważne problemy z którymi musimy sobie poradzić...

Na pewno nie zrezygnuję z forum,ale musze sobie wszystko po kolei ułożyć. Fiolka postaram się napisać maila.

A tak poza tym Lenka ciągle nas zaskakuje. Rozwija się super, gada bez przerwy i ogólnie jest kochana.

Pozdrawiamy wszyskichserdecznie!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Fiolka ja niestety nie wiem, brak doświadczenia w tej dziedzinie :( może po prostu odpuść mu, niech sobie sika w pieluchę, może jak zobaczy, że cię to nie denerwuje to straci ta pielucha dla niego znaczenie? naprawdę nie wiem ...

a my niedawno wróciliśmy ze spacerku, zaliczyliśmy plac zabaw, plażę, nazbieraliśmy kolorowych liści, tak było fajnie i ciepło, że zupełnie straciłam poczucie czasu i spacer nam się baaaaardzo wydłużył :)

Spośród książeczek to michaś też najbardziej uwielbia te z naklejkami, ja zresztą też :) malowanki mu średnio pasują, nie potrafi się na nich zbytnio skupić i bazgroli kredką w około złoszcząc się, że nie udaje mu się pokolorować np.autka tylko wszystko w około :)
a dzisiaj będziemy robili bukiety z liści, zbierał je z wielkim zaangażowaniem, mówiąc - ten dla mamy, ten dla taty ....
Pozdrawiamy słonecznie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka;)
Smith - taką zdradę forumkową Ci wybaczamy, jest zrozumiała;) Urządzanie mieszkania/domu to wspaniała sprawa:) ja do dziś ciagle coś ulepszam:))
U nas fajny dzień, niespodziewanie odwiedziła nas moja mama i razem byłyśmy naspacerku z dzieciakami, fajnie było, kuba szalał i zbierał kwiatki dla mamusi:) Poza tym u nas ciagle króluje malowanie po brystolu, książeczki i te książeczki edukacyjne z naklejkami w nagrodę;) Młoda też cudnie i chyba jej się dzień zaczyna jako tako normować, zapisuję sobie od jakiegoś czasu pory drzemek, karmień itd i wychodzi już schemat:)
Poza tym w mairę mi idzie odciąganie pokarmu, bo bedę msuiałą wychodzić kilka razy w miesiącu i chcę żeby mąż ją karmił moim mleczkiem, od dwóch dni mrożę, jakoś idzie

Dziewczyny i mam problem - za Chiny nie mam pojęcia jak przekonać kubę z powrotem do kibelka. Masakra, jużm nie drażnią te pieluchy a on świadomie w nie sika i nie tylko, za nic nie chce na kibel ani na nocnik, wydziera się jak głupi i mówi, że chce w majtki. Co robić?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

fiolka zazdroszczę takiego chodziarza, moja to po 5 minutach jęczy że chce na ręce, ale staram się ją hartować i zawsze zagaduję to jakoś się udaje dojść do celu, tylko że wg mnie to i tak są krótkie bardzo trasy

ja się przerzuciłam na inne forum tymczasowo, tj. forum leroy-merlin :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

witajcie z ranka;)
przyjęłam nową zasadę, że jak nakarmię młodą ok 5.30 to już się nie kładę, tylko się ogarniam z prysznicem itp. i mam chwilkę dla siebie:) i tak kubuś obudzi się ok 7, małą ok 8, więc krótko bym spała, a tak jestem już gotowa i mogę zjeść z kubusiem śniadanko, pogadać przy herbatce, taka chwilka dla nas przed KInią.
Wczoraj wyruszyłam do centrum autobusem i tranwajem, kuba zadowolony, nawet dałąm radę z tym wózkiem, ale nie powiem - z jednym i to chodzącym dzieckiem jest o niebo łatwiej;) ale kubę podziwiałą, wszędzie piechotką z centrum zaszedł do mojej mamy - a to jest kawał drogi.
Ogólnie moje przypuszczenia się sprawdziły - mała jka ma smoka to sobie go ciamka i gapi się n nas a my się bawimy, nawet jak jej wypadnie to kuba jej go da do buzi, coraz lepiej z tą relacją między nimi. Gorzej jest tylko gdy ona za dużo płacze, bo się kubuś denerwuje, za długo ją karmię, bo jest smutny lub się czasami awanturuje i jak ktoś się nadmiernie nią zachwyca. a tak to super;)

a teraz moje szalejące hormony: wczoraj niemal sie popłakałam ze wzruszenia jakie to moje dziecko duże! jezu on tak pięknie rozmawia ze mną, tłumaczy mi wszystko, ma swoje zdanie, że aż jestem w szoku! Można się go już słuchać i wierzyć, że wie co mówi, tzn. jak np. powie że czegoś nie lubi, to tak jest;) Nie mogę wierzyć czasami, że jest taki rozumny, to mnie rozczuliło na m axa;)

A co u Was? Etka? Lalka? Czyżbyście rezygnowały z wątku:)?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Czesc dziewczyny!

Fiolka i Hania czytajac Wasze wpisy, to az rozmarzyc sie mozna...

Nasza Emilka byla doslownie jak Kingusia. Przy piersi super szczesliwa, a butelki widziec nie chciala (udalo nam sie ja przekonac do butli jak miala ok 8 miesiacy, bo mojego mleka nie wystarczalo). A o to, aby wziela smoczka tez dlugo walczylismy, lecz jak juz sie udalo to faktycznie ja troche przetrzymywal i mozna bylo nawet na zakupy spokojnie wyjsc hehe:)

U nas co prawda nie ma spadajacych lisci, ale wczoraj dzien byl dosc ponury i troszke sie juz temperatura zmienila... wiec powoli tez juz widac zblizajaca sie zime hehe. Smieje sie, bo tutaj ludzie narzekaja, ze nie ma czterech por roku lecz dwie-od lata bezposrednio do zimy:)

A co u nas...
W trzecim tygodniu przedszkola, moja corcia zaczela cuda wydziwiac. Moczyla sie caly czas, siku wogole nie wolala. Dochodzilo do tego, ze jak miala przygotowane w plecaczku trzy pary ubranek na zmiane, to pewneo dnia i tak dali mi ja na golaska, bo poprostu nie zostalo juz nic suchego! Do tego strasznie sie buntowala, nawet w srodku nocy potrafila scenki wywijac! Wlasnej coreczki nie poznawalam... Nie dawalo mi to spokoju, po obserwacjach doszlam do tego, ze nie kontrolowala moczu. A jako, ze zaczela rowniez brzydko kaszlec to zabralama ja do lekarza. Okazala sie ze biedna ma zapalenie drog moczowych oraz mocne przeziebienie. Po antybiotyku wszystko juz wrocilo do normy. Ladnie mowi, kiedy chce na nocniczek (w przedszkolu rowniez), humorek zupelnie inny, no i buntuje sie znacznie mniej. Ufff

Hania co do jezyka, to Emilka tez jeszcze nie buduje poprawnie zdan, czesto uzywa pojedynczych slow. Co prawda z dnia na dzien, zaczyna rozmawiac coraz to wiecej, ale to glownie od kiedy poszla do przedszkola. Choc ja sie tym wogole nie martwie, bo wiem, ze dzieci dwujezyczne zaczynaja rozmawiac znacznie pozniej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka ponownie;)

cięzka nocka - nie wiem dlaczego, chyba dlatego, że inny był schemat usypiania wczoraj, bo męża nie było i sama musiałam dwójkę ogarnąć, pewnie się małej nie spodobało... od 2.50 nie śpie, teraz już zrezygnowałąm i po karmieniu o 5.30 wzięłam prysznic, wypacykowałam się troszkę i piję herbatkę z malinkami:)Skubana wczoraj wreszcie zaciągneła smoka,ale teraz jak go z buzi wypuści to jęczy;) tak źle i tak niedobrze:)) mam nadzieję, że w dzień ten smok tak podziała, że polezy chwilkę bez noszenia, to i kuba byłby mniej zazdrosny.
Dziś żeby nie paść muszę coś ciekawego wymyśleć i dla siebie i dla kuby, chyba zjedziemy do gdańska na starówkę, tyle że akurat nie mam auta i zmuszona jestem do busa, ale chyba się skusze...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka;)
u mnie zdrowe;) odpukać... biegamy na spacerki, w domu rozwijamy się głónie plastycznie - dziś rozłozyłam wielki brystol i na nim rysowalismy:) Generalnie jest coraz lepiej.
Po mału przymierzam się do basenu z kubusiem, ale najpierw muszę młodą przekonać do picia z buteli mojego mleka, a ona jest uparta... poza tym nie wiem ile ona wypija - w nocy jest super budzi się 23 - 3 i ok 6 rano (najczęsciej przesypia 23 lub 3)ale w dzień jak nie spi toby na mnie non stop wisiała, nawet co 30min! także to mój aktualny problem;)
pozdrawiamy jesiennie;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Hej hej :)
Jesień w pełni, dzisiaj włóczyliśmy się z miśkiem po parku szurając liśćmi - frajdę miał z tego niesamowitą :) a kasztanów to już cały kosz mamy w domu, choć przyznaję że ich zbieranie sprawia większa przyjemność mi niż michałkowi - ja zbieram a on biega sobie w pobliżu :)
taką jesień jeszcze lubię, ale listopad to dla mnie najgorszy miesiąc w roku ....

a co u was? maluszki zdrowe?

pozdrawiamy !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Cześć Dziweczyny!

Wpadłam na chwilkę żeby wypromować moją stronkę na FB http://www.facebook.com/PromocyjnyMaluch i może was zainteresuje, bo tworzę ją głównie dla Was, tzn nas, mam :) Ale nie mogłam się powstrzymać i nie zajrzeć też do Was :)

Fiolka, widzę, że dołączyłaś do grona podwójnych mamuś :) Oj, życzę Ci cierpliwości! To przede wszystkim :) Ale nie martw się, z czasem się wszystko ułoży. Ważne żebyś dała sobie na luz, bo ja nie potrafię i podchodzę do tego tematu zbyt ambicjonalnie, co rodzi czasem "frustrację" :D No cóż, nie wszystko jest zawsze takie jak na filmach, ale z czasem zaczyna nawet przypominać sielankę :) Choć jak to z dziećmi bywa ... jedyne co jest pewne to to, że nic nie jest pewne ;)

Widzę, że Wasze maluchy już nieźle mówią... Filip jest mega zabawny i mimiką nadrabia dość ubogi słownik czynny. Rozumie wszystko skubaniec, ma poczucie humory rodem z kabaretu ale mówi może z 10 słów na krzyż :/ Logopeda kazał odpuścić do 3 roku życia, więc odpuszczam ale... wiecie jak to jest, nadambitna mama pedagog :)

Za to Ola gada całkiem nieźle, tzn tyle co jej starszy brat ;) Powoli się wycisza, zaczyna się upodabniać do brata i z nieco dzikiego zwierzątka czasem potrafi być uroczą dziewczynką tylko do przytulania - oj, długo na to czekałam.

No. Tyle u mnie. Zajrzyjcie na stronkę, może się wam przyda - bo zbieram tam wszystkie promocje, zniżki, okazje, kupony rabatowe na artykuły dziecięce :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka;)
Dalilia - dziś popołudniu było sielsko;) Kuba jak się zapalił do jakiejś sojej zabay w parking podziemny (pod stolikiem salonie)to nosił autka i maskotki 4 godziny! szystkie chodziły od stolika do namiotu w jego pokoju i z powrotem;)) Generlanie więcej jest tych miłych i sielskich momentów, ale te nerwowe bardziej dają się we znaki, więc o nich więcej piszę.
Poza tym nieźle ogarniamy z mężem wieczory - o 20 nasze dzieci oboje śpią i to w jednym pokoju, gdzie tyle się nasłuchałam, że to nierealne żeby noworodek spał ze starszakiem. A ja się uparłam i jakoś nie ma problemu. Także wieczory nadal nasze:)))
Dziś malowaliśmy farbami - ale radocha! Poza tym mam nowy pomysł na wyklejanki z kolorowego papieru - jutro będziemy robili kiście winogron (dużo zielonych kółeczek do przyklejania), drzeka z jabłakim, gruszkami itd.
Pozdrawiamy:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Fiolka dużo sił i wytrwałości życzę, z czasem na pewno będzie Wam coraz łatwiej ! Ja podziwiam nasze babcie i mamy które często musiały ogarnąć jeszcze wielką ilość dzieciaczków w domu, przyznaję, że mnie by chyba nawet dwójka pozbawiła cierpliwości. A wydaje mi się, że michas zachowywałby sie podobnie jak Kubuś.
mam nadzieję, że jeszcze trochę i będziesz nam to znowu opisywać sielskie domowe klimaty, trzymam mocno kciuki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

hejka;)
U nas od rana sajgon - kuba przebudził się ok 5.30 - ostatnio się tak budzi, ale oczywiście jest niewyspany, bo powinien pospać do ok 7. O tej godzinie karmię mlodą najczęsciej, więc generalnie jest nieciekawie... Ale dziś - masakra - histeria, "ja chce żebyś mnie nosiła cały dzień" i ryk. Trwało to ok 2 godzin, jakoś sie uspokoił ,ale i tak jest zmęczony, więc cieńko to widzę. na rytmikę na 17 to napewno nie pójdziemy, bo już padnie. a ledwo się uspokoił w miarę, małą się obudziła... teraz ona zasnęła, a on penie zaraz zje śniadanko .... eh;))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 56

Fiolka kolejny super pomysł :)
Takie kreatywne zabawy uwielbiamy oboje, w przeciwieństwie do tandetnej chińszczyzny z marketów, która zadowoli dziecko ale na krótko bo zabawka bawi się za nie .... czasami nie mogę uwierzyć jak bzdurne zabawki na allegro np określane są mianem edukacyjnych.

Pomysł z robotem z kartonu okazał się jednak dzisiaj u nas niewypałem - misiek przestraszył się go, ale przynajmniej miał frajdę z dziurawienia kartonu i przewlekania szelek :)

Pozdrawiamy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

ładne meble dla dzieci "Meblik" (78 odpowiedzi)

Wczoraj byłam w fajnym sklepie z mebelkami dla dzieci. Bardzo mi się podobały i chyba skuszę się...

dr Maciej Krynicki - endokrynolog - ktoś zna??? (64 odpowiedzi)

j.w. przyjmuje prywatnie w Pruszczu Gd., zastanawiam się, czy warto iść??

endokrynolod (11 odpowiedzi)

szukam lekarza endokrynologa pilne .Prywatnie bo NFZ nie ma już miejsca, najlepiej w Gdyni