Manager się zagalopował
Manager chyba się zagalopował.
Witam szanowną obsługę. Jestem bywalcem lokalu już kilka ładnych lat i mimo upływu czasu zawsze chętnie wracam na imprezę do Was. Po ostatniej sobocie trochę jak w tym kawale..."niesmak pozostał". Bawiliśmy się świetnie ze znajomymi oraz nowopoznanymi luźmi. Na moich oczach w szalenstwie zabawy stojący po drugiej stronie szyby czlowiek dotknął ręką wiszacego TV. TV zawisł na jednym łancuchu. Ekipa nieudolnie przy pomocy klientów próbowała zdjąć TV. Po 10 minutach walki udało się.
Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłam jak facet w bluzie z kapturem szumnie nazwany Managerem powiedział klientowi że ma wypier..... klient został wyproszony bo żekomo huśtał się na tv. Drogi Panie kierowniku.
Po pierwsze trochę szacunku.Przypominam iż bez klientów nie za długo Pan popracuje. Po drugie w mojej i nie tylko mojej ocenie tv był niewłaściwie zamocowany skoro można go było w tak łatwy sposób zdjąć.Był wręcz zagrozeniem dla bawiących się tam ludzie. Na miejscu Managera przeprosilbym klienta za zainstaniałą sytuację zwłaszcza że akcja była zupełnie przypadkowa. Manager musiał pokazać kto rządzi.....a wszystkim wkoło bawiącym pozostał niesmak. Tyle.
Witam szanowną obsługę. Jestem bywalcem lokalu już kilka ładnych lat i mimo upływu czasu zawsze chętnie wracam na imprezę do Was. Po ostatniej sobocie trochę jak w tym kawale..."niesmak pozostał". Bawiliśmy się świetnie ze znajomymi oraz nowopoznanymi luźmi. Na moich oczach w szalenstwie zabawy stojący po drugiej stronie szyby czlowiek dotknął ręką wiszacego TV. TV zawisł na jednym łancuchu. Ekipa nieudolnie przy pomocy klientów próbowała zdjąć TV. Po 10 minutach walki udało się.
Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłam jak facet w bluzie z kapturem szumnie nazwany Managerem powiedział klientowi że ma wypier..... klient został wyproszony bo żekomo huśtał się na tv. Drogi Panie kierowniku.
Po pierwsze trochę szacunku.Przypominam iż bez klientów nie za długo Pan popracuje. Po drugie w mojej i nie tylko mojej ocenie tv był niewłaściwie zamocowany skoro można go było w tak łatwy sposób zdjąć.Był wręcz zagrozeniem dla bawiących się tam ludzie. Na miejscu Managera przeprosilbym klienta za zainstaniałą sytuację zwłaszcza że akcja była zupełnie przypadkowa. Manager musiał pokazać kto rządzi.....a wszystkim wkoło bawiącym pozostał niesmak. Tyle.