Jak napisali poprzednicy Miladent to placówka nastawiona na zyski. Zdjęcie RTG 100 zł wykonała pani z Ukrainy. Na recepcji opalona pani z tatuażami. Badania kwalifikujące na wstawienie implantów nie oglądał doktor tylko jakaś młodziutka lekarka (chociaż była zorientowana). Wizyta wstawienia śrub umówiona za kilka tygodni. Jakie było moje zdziwienie jak przyszedłem na umówiony dzień. Pani na recepcji nie miała mnie w bazie, ale powiedziała żebym poczekał. Po kilku minutach zorientowałem się że jeszcze 2 osoby czekają na implanty na tą samą godzinę. Pani z recepcji powiedziała żebym się nie denerwować i lekarz mnie przyjmie (a było tam kilka gabinetów). 20 minut po czasie i zostałem przyjęty. Zastrzyki podał młody asystent nic nie bolało, ale prawie "odjechałem" (taka moja fobia na zastrzyki). Szybko dostawili wiatraczek i teraz najlepsze.... Naciął dziąsło, żeby dostać się do kości, trzy razy wiercił, wkręcił śrubkę, dokręcił kluczykiem dynamometrycznym, wstawił nakrętkę, zaszył dziąsło i następny ząb. Ten "celebryta" jak ktoś napisał ma niesamowitą wprawę. Wstawił mi dwa implanty. W gabinecie byłem uwaga 15 minut !!!!!!! ...