Margo PB - papraki jakich świat nie wiedział
Szczerze nie wiem od czego zacząć, bo książkę można by napisać na temat tego nierzetelnego przedsiębiorstwa...Zacznę od kontaktu z biurem sprzedaży, bo od nich się zaczyna. Dziewczynki bez żadnej wiedzy technicznej, bez jakiejkolwiek wiedzy budowlanej, może i miłe - piskliwym głosikiem opowiadają o inwestycji. W momencie zadania konkretnych pytań nie są w stanie odpowiedzieć na najprostsze. Jeśli deweloper wystawia osobę, która ma sprzedawać lokale za pół miliona złotych i więcej wypadałoby żeby był to profesjonalista. Niestety w Margo tego nie uświadczysz.
Odbiór mieszkania odbył się terminowo. Ale niestety Margo zamalowuje usterki przed samym odbiorem. Usterki te bardzo szybko wychodzą ponownie na światło dzienne. USterki zgłaszane pisemnie do biura oraz telefonicznie do kierownika budowy pozostają bez odpowiedzi od prawie roku. Zresztą usuwanie usterek przez tę firmę polega na zakrywaniu efektów, absolutnie nigdy na znalezieniu przyczyny jej notorycznego powstawania. Koniecznie patrzcie na ręce zarówno robotnikom jak i kierownikowi. Z doświadczenia wiem, że ani jednym ani drugim nie można wierzyć. Wszystko robią po najniższej linii oporu!
Odbiór mieszkania odbył się terminowo. Ale niestety Margo zamalowuje usterki przed samym odbiorem. Usterki te bardzo szybko wychodzą ponownie na światło dzienne. USterki zgłaszane pisemnie do biura oraz telefonicznie do kierownika budowy pozostają bez odpowiedzi od prawie roku. Zresztą usuwanie usterek przez tę firmę polega na zakrywaniu efektów, absolutnie nigdy na znalezieniu przyczyny jej notorycznego powstawania. Koniecznie patrzcie na ręce zarówno robotnikom jak i kierownikowi. Z doświadczenia wiem, że ani jednym ani drugim nie można wierzyć. Wszystko robią po najniższej linii oporu!