Masakra! Czy tak jest wszędzie???

Jeden wielki bałagan! Do dzieci chorych nie można rejestrować się dzień wcześniej. Należy iść tego samego dnia do rejestracji do godziny 7:00. Stoisz w 6 metrowej kolejce, podchodzisz do okienka i Ci mówią: na dzisiaj miejsc wolnych nie ma! Chcesz się zarejestrować do innego pediatry - nie można. Każą przyjść w godzinach, w których dany lekarz przyjmuje i się go spytać, czy nas przyjmie. Wiadomo, lekarz nie odmówi. Ale jak to wygląda przy innych pacjentach?! Wchodzisz bez rejestracji, musisz przyjść na sam początek godziny przyjmowania lekarza (np. jak przyjmuje od 15:00, to trzeba przyjść przed 15:00, a ludzie też są zarejestrowani na swoją godzinę, to wiadomo, że nie wpuszczą, więc zostajemy przyjęci po godzinie 19:00, czyli wtedy, gdy lekarz kończy przyjmowanie, choć cudem może się zdarzyć, że zostaniemy przyjęci wcześniej). Rejestracja telefoniczna od godziny 8:00 to jedna wielka fikcja - panie robią łaskę, że pracują. Telefony nie są odbierane!
Dostać się do lekarza bez żadnych przeszkód do przychodni na ulicy Rozewskiej to po prostu szczęście, które rzadko się zdarza.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Masakra! Czy tak jest wszędzie???

"Rejestracja telefoniczna od godziny 8:00 to jedna wielka fikcja...Telefony nie są odbierane!"
NIC DODAĆ, NIC UJĄĆ!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Masakra! Czy tak jest wszędzie???

Mam dwójkę dzieci - 4-letnie i 5-miesięczne i nigdy nie miałam problemów z dostaniem się z nimi do lekarza ani na dzieci chore ani na dzieci zdrowe. Trzeba po prostu odpowiednio wcześnie zadzwonić (najlepiej dzień wcześniej). Jak b. dużo dzieci choruje, to numerki szybko schodzą. Lekarz i tak zawsze przyjmie naprawdę chore dziecko - trzeba przyjść w jego godzinach pracy i spytać.
Dorośli mają gorzej, ale tak jest u nas wszędzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2