Ponieważ mam duży uraz do fryzjerów to bardzo długo szukałam jakiegoś"sprawdzonego" bo chciałam chociaż raz wyjść od fryzjera z poczuciem ulgi i zadowolenia. Tak trafiłam do tego w Rivierze Dan Sebastian. Niestety bardzo się rozczarowałam. Na początku było wszystko fajnie propozycja czegoś do picia, gazetka itp. Ale za chwike okazalo sie, ze fryzjer wgl nie słuchał co do niego mowie, gdy zaczęłam mówić co bym chciała itp. to ten wyszedł z salonu i sobie gadał z kolega totalnie mnie zlewając i ani żadnego"przepraszam na sekundę" itp. Prosiłam o nadanie nowego kształtu moim włosom a ze zapuszczam to żeby ich nie ścinac za bardzo tylko jakieś nowe cięcie zaproponować i na brąz pofarbowac. Pomijam fakt ze zamiast jednej wybranej farby nałożono mi chyba dwie i jedna sprawia wrażenie odrostow a do tego włosy nic się nie zmieniły. Pan powiedział ze trochę "pocieniuje" ale zrobił mi tak nierówne i straszne cięcie ze wyglądam jakbym pod kosiarkę wpadła. I nie przesadzam. Umiem odróżnić cieniowanie od cięcia tasakiem. Niestety zauważyłam to dopiero po umyciu włosów w domu. Na do widzenia zaśpiewano mi 250 zł i w"gratisie"dano lakier do włosów rok po terminie! To tak w skrócie. Nie polecam!!!