Tak niedobrego jedzenia nigdy nie jadłam.Zupa tajska była tak kwaśna, że ledwo można było ją zjeść, rosół to sama kostka rosołowa. Przejdźmy do dań głównych- Zamówiłam karkówkę z grilla którą podano mi spaloną i twardą do tego niedobre niedogotowane ziemniaki otoczone bekonem z sałatką składającą się z pokrojonych pomidorów bez smaku. Jestem często gościem różnych restauracji i jedzenie nie zawsze jest takie jakie bym oczekiwała ale to co zostało mi podane w Malinowym Ogrodzie było nie do przełknięcia, Kelnerki do tego wybitnie nie zainteresowane klientem. Jedyny plus kącik dla dzieci i animatorka dla dzieci