Matylda Niecko - opinia
Absolutny upadek White Merlin. Poznałam to miejsce jakiś rok, dwa lata temu, kiedy to byłam gościem hotelowym. Tym razem jako osoba z zewnątrz nie zostałam uprzedzona, że za 10 min personel sprząta i zabiera ze stołu wszystkie potrawy. Zapłaciliśmy 225 złotych za dwa śniadania i 2 kawy z ekspresu, a jednocześnie czuliśmy presję ze strony obsługi, żeby opuścić lokal, bo teraz jest przerwa. Jedzenie na przeciętnym poziomie. Nie ma to nic wspólnego z legendą, ani z tym, że rzekomo klient jest najważniejszy, co jest napisane na stronie. To był stracony poranek, szkoda że tu przyszliśmy, bo było niemiło. Przez resztę mojego trzytygodniowego pobytu w Sopocie śniadania jadłam gdzie indziej. Nie polecam!