Re: Maz nie jest ojcem dziecka
No i co z tego,jej odwaliło więc niech się martwi skąd wziąć ,a nie rozejdą się on będzie płacił a ona będzie tylko chciała więcej i więcej a sama nie będzie robiła nic,albo znajdzie nowego "tatusia" którego potraktuje w ten sam sposób ,ktoś jej powinien wypalić solidnego kopa w dupę bo nie każdy facet jest zdolny do tego aby zaakceptować ,wychowywać i łożyć na nieswojego dzieciaka .Mój kolega miał taką sytuację miał z żoną córkę po jakimś czasie przyszła na świat druga jak się okazało nie jego ,żona (k***iiiiko niemożliwe) zażądała rozwodu że niby on ją zdradza i w ogóle nie jest odpowiedzialny ,tylko że on pracował na dwóch etatach stawał na głowie żeby niczego nie brakowało nawet przez myśl mu nie przeszło skoczyć na bok ,ona nierób i leniuch śmierdzący nie robiła nic a nawet była zdolna do tego żeby wieczorem przed jego powrotem z pracy wymsknąć się z domu zostawiając dwójkę małych ( 5 i 3 lata) śpiących dzieci,szła do kochanka z którym miała młodsze dziecko...... ,rozwiedli się on musiał płacić a ona wiecznie żądała podwyżek alimentów i izolowała dzieci od niego , on pokochał i zaakceptował młodszą córkę jak swoją a w podziękowaniu rozwód i płacenie coraz więcej.....Nigdy by mi przez myśl nie przeszło aby żądać kasy od męża który nie jest biologicznym ojcem mojego dziecka ,nawet jak by je przyjął jak swoje.
1
1