Nie miałam. Na polskich drogach trochę bałabym się jeździć "z twarzą na wierzchu" :) chyba, że w kasku motocyklowym.
Podoba mi się kolor i linia. Na przejażdżki w słoneczne, ciepłe dni jakimiś urokliwymi drogami pośród otwartych, malowniczych przestrzeni, z prędkością spacerową... Chyba nie miałabym gdzie nim jeździć. Gnaty już też nie te żeby wietrzyć sagan 80/h ciasną, zakurzoną trasą do Gdańska i obwodnicą.
Jeśli masz ochotę na to auto i potrzebę kupna to kto Ci zabroni. Jako auto dodatkowe fajne. U mnie taką rolę spełniają jednoślady, skutery, motocykle. Auta muszą być w kategorii heavy duty.
Ps
Najważniejsze co jest pod maską, wszystko czego nie widać.
1
0