Miałam wypadek na urlopie w Żywcu 6 lat temu i już właściwie o nim zapomniałam, dopiero znajomy mi podpowiedział , że można jeszcze do sprawy wrócic. Właściwie załatwiłam wszystko nie wychodząc z domu, przyjechał przedstawiciel SOLACE do domu, wyjaśnił jak to wygląda, przekazałam adresy szpitali gdzie się leczyłam i oni zebrali całą dokumentacje medyczną. Trochę to trwało , pierwsze pieniądze dostałam po ok 2,5 miesiącach , kolejne po sprawie w sądzie po ok 8 lu b 9 miesiącach , w sumie trochę nie wierzyłam , że po tylu latach jeszcze coś można dostac ale się udało i się z tego cieszę.