Na tym się skończyło, nie przyszło mi do głowy , że za coś takiego pobiera się pieniądze, mieliśmy zamiar odwiedzić Sopot z Dziewczyną wieczorem, ale naprawdę wolę Gdańsk.
Kolejka do kas później kolejka do bramki gdzie jakaś kobita krzyczy na dziecko że ma czekać na swoją kolej do podejścia pod kołowrotek.
Ciekawiej i taniej było na Helu wczoraj.