Miasto Aniołów - zdecydowanie odradzam. Mam paragon za "usługę".

1. Spytałem czy kotlet schabowy jest warty polecenia. Dostałem odpowiedź: "nie wiem, nie jadłam"
2. Na pytanie jak przyrządzone są żeberka, na słodko czy ostro, dostałem odpowiedź "nie wiem"
3. Na zamówienie (m.in. schab z kością i pierś z kurczaka) czekaliśmy 45 minut
4. Zamówiłem inną sałatkę (pomidory + ogórki) dostałem inną (marchew). Po zwróceniu uwagi otrzymałem informację że takiej, jaką mi obiecano nie dostanę.
5. Pierś z kurczaka była sucha
6. Schabowy był suchy, przy kości przeciwnie, był zupełnie surowy, do tego bez smaku
7. Schabowy był smażony na starym oleju (na którym uprzednio smażono wątrobę?). Smak i zapach typowy dla wątroby
8. Cały kotlet pokryty był grubą panierką (20% wagi mięsa) oblaną starym olejem - panierka odchodziła płatami a na talerzu rozlewał się olej
9. Ziemniaki polane były tym samym starym olejem
10. Obok stolika leżały stare brudne patyczki do czyszczenia uszu
11. Para obok nas po 30 (!) minutach od złożenia zamówienia została poinformowana o tym, że ryby, którą zamówili nie ma i mogą zamówić coś innego. Zapłacili za napoje i wyszli.
12. Większość dania zostawiłem. Do teraz nie wiem dlaczego zapłaciłem. Chyba chciałem jak najszybciej stamtąd wyjść
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odpowiedź obiektu

Witam serdecznie Pana,
Chciałbym przeprosić za tak długi czas oczekiwania na nasza reakcję ale musiałem to wszystko wyjaśnić, a jeszcze międzyczasie był „długi weekend”. Przepraszam gorąco Pana za zaistniałą sytuację i chociaż po części postaram się ją wyjaśnić. Kelnerka, która Pana obsługiwała pracowała u nas dopiero od kilku dni i nosiła przypięty identyfikator z formacją, że się uczy. W takiej sytuacji po zauważeniu z jej strony niedociągnięć mógł Pan poprosić o zmianę kelnerki lub poprosić managera, który zawsze jest na terenie obiektu. Po takiej sugestii z Pańskiej strony na pewno jakość obsługi uległaby diametralnej poprawie. Chciałbym również zauważyć, że wszystkie serwowane w naszym lokalu dania są produkowane na bieżąco, dlatego przy większym ruchu, a taki miał miejsce w mienioną niedzielę czas oczekiwania może przeciągnąć się nawet do 40 minut. Kelnerka powinna to Panu powiedzieć przed przyjęciem zamówienia. Czas oczekiwania nie może być krótszy bo nie pozwala na to proces technologiczny oraz kolejność przyjmowania zamówień. Są miejsca gdzie można zjeść znacznie szybciej ale z reguły są to tzw. dania z bemarów. Mięso jest ważone przed obróbką termiczną i ich waga w przypadku schabu z kością wynosi 300g. Kotlet nie jest mocno rozbijany dlatego być może nastąpiło wrażenie zbyt dużej panierki. Nigdy nie polewamy tłuszczem ani ziemniaków ani kotletów. Pracownicy kuchni zostali zdyscyplinowani do rygorystycznego stosowania się do przyjętych w naszym lokalu procedur. Kelnerka przeszła dodatkowe przeszkolenie i mm nadzieję, że taka sytuacja już nigdy nie będzie miała miejsca w naszej restauracji. Jeszcze raz serdecznie Pana przepraszam za zaistniałe niedogodności, a w ramach rekompensaty chciałbym Pana zaprosić do ponownego odwiedzenia naszego lokalu (prosiłbym o wzięcie ze sobą paragonu), otrzyma Pan wysoki rabat, a dania z naszej kuchni i serwis mam nadzieję będą na najwyższym poziomie. Możliwość rezerwacji stolika pod numerem 58 768 58 31.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Odpowiedź obiektu. Zdecydowanie odradzam wizytę w restauracji Miasto Aniołów

Witam i dziękuję za odpowiedź. Dziękuje też za przeprosiny, które w pewnym stopniu przyjmuję. Rozumiem, że walczy Pan o dobre imię swojego lokalu, taka Pana rola. Widzę Pana dużą aktywność na tym portalu. Broni Pan z zapałem swojej firmy po każdym negatywnym poście. Jest ich sporo, może warto więc wyciągnąć z tego wnioski, zamiast się bronić? Gdyby (jako manager) raczej skupił się Pan na zadbaniu o sposób obsługi i jakość potraw w swojej restauracji, może odniosłoby to lepszy skutek niż tłumaczenie się z wpadek? Proszę też wziąć pod uwagę, że większość niezadowolonych klientów nie opisuje swoich przykrych doświadczeń, po prostu więcej do Was nie przychodzi.
Ustosunkuję się do Pana odpowiedzi. Nieprawdą jest, że kelnerka miała identyfikator z napisem informującym o tym, że się uczy. NIE MIAŁA żadnego identyfikatora, więc mówi Pan nieprawdę. Nawet gdyby miała (ale NIE miała), to powinien ktoś ją nadzorować. Kelnerkę najpierw należy przyuczyć (nie wiem, czy to rola managera czy szefa kuchni, pewnie po trosze i jednego i drugiego), a potem dopuszczać ją do klientów. Goście stolika obok mieli też problemy, a obsługiwała ich inna kelnerka (czekali 40 minut na danie którego w ogóle nie było dostępne). GŁOŚNO komentowali swoje niezadowolenie. Trzecia kelnerka obsługiwała jeszcze inny stolik, z gośćmi z zagranicy i też GŁOŚNO narzekali. Wszystkie były nowe i nieprzeszkolone? Nawet jakbym poprosił managera o pomoc dostałbym zapewne do obsługi jedną z dwóch pozostałych pań, które też sobie nie radziły. Skoro jest Pan taki chętny do pomocy klientom (jak już napiszą złą opinię o lokalu w internecie), to dlaczego nie pojawił się Pan ani razu na sali przez ponad godzinę naszego pobytu tam, i nie dbał Pan o to, czy wszystko jest OK w zarządzanej przez Pana restauracji? Czy rolą managera nie jest nadzorowanie sytuacji w lokalu? Gdyby Pan przeszedł się chociaż raz po sali (z identyfikatorem MANAGER) usłyszałby Pan, że min. trzy stoliki są źle obsługiwane. Zapewne nawet by Pana zaczepiono i poproszono o pomoc. Nie zgadzam się też z Pana sugestią, że długi czas oczekiwania (40-50 minut) na proste danie jest normą dla dobrej restauracji to NIE jest prawda. Po pierwsze schabowego z kością można podać znacznie szybciej, po drugie można klientowi umilić oczekiwanie tzw. czekadełkami (nie było ich).
W restauracji musi być chociaż jedno dobre: albo obsługa albo jedzenie (najlepiej i to i to). Zgodziliśmy się, że obsługa była kiepska. Różni nas jedynie podejście do oceny tego faktu. Ustalmy zatem jakość potraw.
Tutaj nie mam także żadnych wątpliwości, że było fatalnie. Panierki nie tylko było za dużo, ale była fatalna i źle zrobiona, nasączona źle pachnącym (wątrobą) tłuszczem nie powinna się też płatami odrywać od mięsa. Nie ma to nic wspólnego z gramaturą mięsa. Nie było to wrażenie (jak Pan pisze), tylko fakt. Zdjęta z kotleta panierka zajmowała pół talerza! Surowe mięso po kilkudziesięciu minutach przygotowywania? Sugeruje Pan, że długie czekanie gwarantuje jakość potrawy. To po co czekać 3 kwadranse? Swoją drogą to trzeba nieźle się postarać, żeby tak zepsuć proste danie, że jedna połowa będzie wysuszona, a druga surowa Pisze Pan, że nigdy nie polewacie tłuszczem ziemniaków, ani kotletów. Polewacie, POLEWACIE! To, że napisze Pan, że tego nie robicie, nie zmieni faktu, że takie danie dostałem. Czyżby polewał je tłuszczem ktoś spoza restauracji (po drodze z kuchni do stolika)? Chyba, że sugeruje Pan, że to ja przyniosłem ze sobą tłuszcz pachnący wątrobą i polałem sobie całe danie?
No OK., jak kiepskie jedzenie i zła obsługa to może chociaż atrakcyjny i schludny wystrój? Jako manager powinien się Pan zorientować, że lokal jest źle sprzątany. Patyczek do czyszczenia uszu leżał koło mojego stolika dosyć długo (od ubiegłorocznego lata?), bo pokryty był grubą warstwą kurzu.
Zaprasza mnie Pan ponownie i proponuje rabat. Niby fajnie bo paragon nadal mam Jednak wcale nie! Proszę Pana, nawet gdyby Pan mi dopłacił, to odmówię. Pisząc te słowa brzuch ze strachu daje mi znać burczeniem, żeby kategorycznie odmówić. Taka multi-wtopa! Dwa dni bólu brzucha pamiętamy (ja i brzuch) do dzisiaj. Przestrzegam też innych przed skorzystaniem z Waszych usług. Rozczarowanie obsługą i jakością potraw wliczone w cenę. Zdecydowanie odradzam wizytę w restauracji Miasto Aniołów w Gdańsku!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Odpowiedź obiektu. Zdecydowanie odradzam wizytę w restauracji Miasto Aniołów

Gdyby własciciel chciał się zachować honorowo powinien Pana zaprosić na nieodpłatny posiłek, wtedy miałoby to sens. Nie rozumiem tłumaczenia że klient powinien zwracac uwagę na to ze kelnerka się uczy, to nie rola klienta, klient płaci i chce być miło obsłużony i dobrze zjeśc. Jedno niedociągnięcie jak zła obsługa można wybaczyć ale na dodatek fatalne jedzenie to już troszkę za dużo! Wkurza mnie to bo sama lubię jeść w restauracjach ale to co Pan opisuje zdarza się bardzo często, nie po to płacę spore pieniądze za jedzenie w restauracji żeby być traktowanym byle jak i jeść byle co... Za taki posiłek i taką obsługę klient nie powinien zapłacic, może jak klienci nie pozwolą się traktować byle jak to da właścicielom do myślenia.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0