Michal - opinia
Przyszedlem na wizytę z 18 miesięczną córką do doktora do przychodni NZOZ Wzgórze Świętego Maksymiliana. Zgodnie z grafikiem doktor pracowal do 16, my pojawiliśmy się około 15.15. Pan doktor powiedział, że nas nie przyjmie. W poczekalni nikt (!) nie czekał, nikt nie przyszedł a doktor siedzial sobie w gabinecie. Nawet nie zapytał co dziecku dolega. Zgodził się zbadac córkę dopiero, gdy powiedziałem, że sam jestem lekarzem. Jestem zaskoczony takim podejściem, jak również pozytywnymi opiniami na tym portalu. Zdaję sobie jednak sprawę, że mogą dotyczyć wizyt z gabinetu prywatnego