Moja córeczka swoją przygodę ze żłobkiem zaczęła zaraz po tym jak skończyła roczek. Oczywiste obawy jakie towarzyszą mamie w tym czasie potęgował fakt, że na tamten czas córka była jedynym jeszcze nie chodzącym dzieckiem. Szybko okazało się, że mój lęk był zupełnie bezpodstawny. Córka bardzo szybko dorównała do grupy. Dzięki wielkiemu oddaniu Pań: Agi, Wioli i Gosi, którym w tym miejscu chciałabym serdecznie podziękować za serce włożone w opiekę nad moim największym skarbem, bardzo płynnie wyszło nam odstawienie pieluszek i korzystanie z nocnika. Obecnie postępy w mówieniu, śpiewaniu, liczeniu czy wykonywaniu prześmiesznych układów tanecznych widoczne są z dnia na dzień, a moje dziecko bezustannie zaskakuje mnie jakąś nowo nabytą umiejętnością, którą wyniosło właśnie ze żłobka Safari.
Z czystym sumieniem polecam to miejsce każdemu rodzicowi.