Dziewczyny, od wczoraj mam miękkie obie piersi. Wydaje mi sie tez, ze mam mniej mleka. w internecie a unormowanie jednak jest troszke chyba za szybko?? Dopiero 3 tygodnie po porodzie. Martwie sie, bo nie chcialabym dokarmiac malej, a ciagle sobie wmawiam, ze sie nie najada. Ale jak naciskam piersi, to mleko leci, choc juz nie tryska jak na początku... Moze tez tak mialyscie ??

zjadlam zdanie jedno. Ze wyczytalam w internecie ze moze to byc kryzys laktacyjny, a moze i unormowala sie laktacja. jendka na unormowanie chyba jest troche za szybko ??

w 3 tygodniu miałam kryzys i jedno co pomaga to przystawianie małej czesto

ja ci powiem ze ja mam miekkie piersi od poczatku i nie nosze wogóle wkładek laktacyjnych bo nic mi nie leci a karmie juz 5 miesiecy i ty tez bedziesz karmiła

ja teraz mam kolejny 3 juz kryzys laktacyjny i nie zamierzam przestac karmic

ehhh...ja nawet nie patrzyłam czy sa miękkie czy twarde tylko cycka dawałam i nadal daje

po całej nocy bez karmienia jak Miśka się nie budzi to mam twarde jak kamienie ale w ciągu dnia są miękkie a mleko i tak tryska na kilometr

jak sa miękkie to nie znaczy wcale że masz mniej pokarmu, każda położna Ci to powie

Pewnie kryzys...
Chociaz Alis pisze, ze nie ma juz tyle mleka co na poczatku...
Trzymamy kciuki za powodzenie w karmieniu***

W 3 i 6 tygodniu oraz 3 i 6 miesiącu mogą wystąpić kryzysy laktacyjne. Piersi zdają się być puste, dziecko "wisi" na piersi i cały czas chce jeść. Trzeba to przetrwać, pić dużo wody, przystawiać, nie podawać butli, wierzyć że to się skończy. Mnie też nie ominęły kryzysy 3 i 6 tygodnia. Tyle że ten drugi trwał u nas 10 dni.

a ja przeczytałam w książce, ze miękkie piersi nie oznaczają, ze nie ma mleka, albo, ze jest go mniej tylko ze przystosowały się do potrzeb dziecka - tez mam miękkie jak regularnie mały pije z obu, twarde robią mi się dopiero, kiedy synek np wypija z jednej i wtedy druga po jakimś czasie jest twarda, piersi wcale przed karmieniem nie musza być twarde i wcale nie musi oznaczać to kryzysu

poza tym mleko jest "produkowane" przez pierś podczas ssania maluszka, więc nie ma obawy, ze pierś jest miękka - więc nie ma pokarmu :-)

dopadł mnie kryzys latkacyjny:(mały wyje a mleczka leci ciut ciut,przystawiam go często ale już nie mogę patrzeć jak on jest głodny, chciałam uniknąć butli ale chyba się nie da:(

ja juz mam miekkie piersi.jak z waty doslownie:/

evilek unikniesz butleki
karm czesto nic mu bedzie i pij herbatki laktacyjne
mozesz tez uraczyc sie karmi pobudza laktacje

wiem co mówie przezłam kryzys juz 2 razy i nadal karmie

kochane, kryzys lakatycyjny przejdzie !! Ja mialam dwukrotnie i minelo ....tylko duuuuuuzo trzeba pic i co chwile przystawiac...i nie dokarmialam ani razu !!

Ja karmie juz dziewięć miesięcy. Podczas kryzysu nie dokarmiaj, to błędne koło. Jak bedzie brakować mleka to organizm zacznie go produkować więcej. To nie mleka jest mało tylko dziecko je więcej bo rośnie :))
Apropo miękich piersi, ja mam zupełnie miękkie. A karmie już tyle czasu to znaczy ze jest ok. Syn pulchny i nic nie kapie. Widocznie tak ma być. Znaczy że tyle ile jest dzidzia wypija i produkuje się akurat na następną porcję.
W noc sylwestrową oddaliśmy synka do dziadków, a że karmię piersią również w nocy to rano szybciutko musiałam jechać po moje dziecię bo myślałam że mi piersi eksplodują :))
Teraz znów mięciutkie flaczki, więć się przyzwyczaj. Jeśli twarde tzn że nadprodukcja, jest więcej niż dzidzia zje :)
Pozdrawiam

dokladnie tak jak wszystkie mamcie pisza... przystawiaj malenstwo tak czesto jak to mozliwe i bedzie na pewno dobrze...

Niedawno spytalam pediatre co podawac synkowi jak bede miec kryzys laktacyjny to spytala dlaczego wogle o tym mysle.. i ze mam nie sluchac rad kolezanek ani innych babc tylko KARMIC:)

Też miałam kryzysy laktacyjne w 3 i 6tym tygodniu. I wtedy, po kazdym karmieniu pobudzałam piersi przez 15 minut laktatorem. Pomagało:)

mam nadziję ze kryzys mija, nie dokarmiam tylko przystawiam ile sie da, dzięki za rady:)

Jeśli chodzi o problemy z laktacja to można sobie z nimi poradzić albo odpowiednia dietą lub też suplementami diety. Z tego co mówiła mi koleżanka, bardzo skuteczny w takiej sytuacji jest Humana Piulatte, o którym możecie poczytać tutaj https://humana-baby.pl/piulatte-plus/ . Może warto byłoby abyście o tym poczytały i może nawet spróbowały. Koleżanka mówiła, że jej pomogło, więc może warto?

Ja brałam prolaktan, bardzo pomaga. Druga sprawa jest taka, że jak laktacja si unormuje to piersi wcale nie muszą być twarde.

też piłam prolaktan jak miałam kryzys laktacyjny, bardzo pomocna rzecz

Mi bardziej smakuje lactosan mama, ma przyjemny karmelowy posmak i można go połączyć nie tylko z wodą. Herbatki, które miałam wcześniej totalnie mi nie smakowały.