Wybrałam się z koleżanką. Albo miałyśmy wyjątkowego pecha, albo lokal jest niefortunnie usytuowany - gdyż w ogródku potwornie wiało mimo środka lata i słonecznego dnia (wiadomo, w Gdyni zawsze wieje) - w każdym razie godzinne posiedzenie pod parasolami, które skutecznie zasłaniały jedyne ciepło (słońca) skończyło się przeziębieniem. W środku nie chciałyśmy siedzieć ze względu na szalejącą klimatyzację. Na jedzenie czekałyśmy dość długo, jednak na plus bardzo miła obsługa, która nie robiła problemów z wymianą składników zestawów na inne, oraz samo jedzenie, które było pięknie podane i bardzo smaczne. Lokal jednak do tanich nie należy, co w połączeniu z osobistymi przejściami zdrowotnymi sprawia, że raczej szybko do niego nie zawitam ponownie.