Witam, czy ktoś coś wie na ten temat???jesteśmy zainteresowani kupnem....

lepsze sa na zlotej

na kubusia jest szambo

do Kasia
KULTURA to takie magiczne słowo

na Złotej to bunkier stoi, wielki szary z okienkami strzelniczymi

no własnie, ja też sie zastanawiam...tam są w sprzedazy niedrogie mieszkania...czy ktoś zna tego dewelopera??

Ja też sie zastanawiałam, ale ostatecznie wybralismy domy na Różanej.

na złotej???znalazłam jedno ogłoszenie, to ktoś z orlexu???właśnie ten ..bunkier:)

czy ktoś już coś zakupił u tego dewelopera???

Ja jestem w trakcie finalizacji wszystkiego - umowa przedwstępna podpisana.

Megs, finalizujesz już zbudowane???pozdrawiam

Nieee - finalizuję zakup, termin odbioru koniec sierpnia.

tego roku???optymista???

aha, myślałam że mi coś podpowiesz:)

my też kupujemy na złotej.może i "bunkier", ale za to cisza,spokój i cena rewelacja

do ktoś cisza owszem do czasu, zobacz co na Pszennej budują, jak zaczna jeżdzic to droga zniknie :)

tak wiem widziałam. nic nie poradzimy.w porównaniu z Wrzeszczem to i tak oaza :)

na Złotej będą 4 domy 4 rodzinne. Takie same
Nie będzie juz tak kameralnie

bez przesady, przecież z pszennej nie zrobi się grunwaldzka:))w sumie macie rację, ważne co w środku:) a z sąsiadami, jak traficie:)życzę normalnych:)a na pszennej położą jumby....więc raczej nie zniknie..

te Kasia wiejskie stodoły Ci ponoć przeszkadzją.

do ktos
Cena może i fajna.
Znajomy sie interesował i wyszło mu ,że na dojazdy do pracy miesięczne wyda jakies tysiąc zł - Gdynia centrum.
To nie do końca jest takie fajne bo wszędzie daleko troszkę.
Znajomy zrezygnował a my mieszkamy tu już ładnych parę lat to cos o tym wiem.
Uroki - cisza, spokój, ptactwa dużo było ale jak wyrównali teren pod te domki na Złotej to wszystkie drzewka i krzewy znikneły. :(
to były takie dziczki, samosiejki ale ptaki lubiły tam sobie śpiewać.
Jeży było dużo, kuropatw .

Ja w baninie mieszkam już 3 lata a mieszkałam w na Starym Miescie i przeprowadzki absolutnie nie załuje jest super- spokój,cisza i mam kawałek ogrodu więc letnie wieczory spędzamy na tarasie a nie przed telewizorem.jeszcze kilka lat a zobaczycie jak będzie super!!!!

naprawdę rozumiem wszystkie argumenty-dojazdy,więcej nowych domów i mieszkańców,ale i tak lepsze to niż mieszkanie w dzielnicy gdzie dziecka nie można wypuścić na dwór żeby pobawiło się z rówieśnikami.do tego spaliny,menelstwo itp.

nie wiem jak mu wyszło 1 tysiąc, bo ja też pracuję w Gdyni i wychodzi mi za paliwo dość dużego samochodu 320 - 350 zł (przy dzisiejszej cenie ropy), do centrum Gdyni miałabym jakieś 10 km dziennie więcej, więc musiałabym doliczyć ok. 80 zł, to razem 400 - 430. do tysiąca to jeszcze daaaaaaaaaleko, więc nie wiem czym jeździ twój znajomy, ale musiałby spalać jakieś 15 na 100...
Ja akurat mam tyle samo km do pracy, jak przed przeprowadzką do Banina, ale spalanie paliwa spadło mi o ponad 0,5 l, bo wcześniej jak jeździłam z Gdańska do Gdyni przez miasto to ciągle stałam w korkach no i prędkość jest inna w mieście, teraz jeżdżę przez chwaszczyno i jest o niebo lepiej :-) bynajmniej w moich godzinach pracy :-)

u mnie podobnie - mamy 2 auta na gaz - ja do pracy w gdańsku , mąż do gdyni i nie zdażyło się żebysmy wydali na 2 auta 1000zł , jest duzo taniej, bez korków itd

policz x 2 dziennie przy dużym terenowym samochodzie
Nie mówię o ropie czy gazie.
Ja do Sopotu płacę ok tysiąca złotych -auto benzynowe ( w skali miesiąca)
Prawie 46 km dziennie .
Jeżdzę od 10 lat z Banina to wiem.
Gaz mnie nie interesuje.

ja nie jeżdżę na gazie, tylko na ropie, kombiakiem 2-litrowym, mąż też, wiadomo że jak się pomnoży przez 2 samochody w rodzinie to jest 2 razy tyle, z tym że mój mąż gdzie by nie mieszkał to musi jeździć w pracy, więc jest to dla nas normalny koszt.

Pracujesz w Sopocie, ok, jeśli mieszkałbyś w Gdyni Pogórze, albo w Gdańsku Łostowicach, miałbyś podobną ilość km, tylko na pewno więcej jeszcze wydałbyś na paliwo stojąc w większych korkach.
Sądzę, że mieszkając w Trójmieście i okolicach zdajemy sobie sprawę z tego, że tak czy inaczej robimy dużo km, bo teren jest bardzo rozległy.
Wiadomo, że tam gdzie jest dostęp do publ. transportu można się przesiąść z samochodu... i płacić mniej, ale pewnie nie wszyscy są zainteresowani takim rozwiązaniem :-)
Jak w końcu z Rębiechowa będzie kolejka i parking przy dworcu to też będziemy mieli taki wybór

ludzie czego wy minusujecie
Policzcie sobie 2 samochody
Jedn do Gdyni, drugi do Gdańska jeżdzi.
Rider dobrze napisał.

Witam

czy ktoś mógłby napisać kto buduje domki na Kubusia Puchatka?

http://domjakmarzenie.eu/

Ale wg strony wszystkie mieszkania są sprzedane.

nieprawda. nie mozliwe ze paliwo wynosi ciebie 300-350 zl. my z mezem jezdzimy samochodem do pracy. z banina na lotnisko wiec to jest bardzo blisko, ale przez to ze nie ma drogi na skroty to trzeba nadrabiac..paliwo nas wynosi 300-350zl. roz\ne godziny pracy a i wiadomo ze czasami na sopot czy starowke na spacer sie wyjedzie....wiec do gdyni z pewnoscia wychodzi 8stowek do tysiaka! banino jest fajne..jesli masz dom, a te szeregowce kicha.szybko buduja,wilgoc w srodku. przerabiamy to, szukamy m3 w miescie gdansku bo co mi po tym jak jeden autobus jedzie do wrzeszcza i to bardzo rzadko. przejrzyjcie rozklady jazdy. co mi po tym ze tanio, skoro wszedzie daleko?? powiedz sam?

Mieszkam w domu jednorodzinnym. Autobus jeździ raz na godzinę, o szczycie co 40 min. Mógłby jeździć częściej, lecz jest jak jest. Czy daleko to postulowałabym, gdyż zarówno do Gdańska jak i do Gdyni jest stosunkowo blisko. Jeżdżę autobusem dwa razy dziennie i idzie się przyzwyczaić. Człowiek już tak ma, że stosunkowo szybko przyzwyczaja się do nowych sytuacji.

Co za bzdura z tym tysiącem. Mam niewielkie autko miejskie na gaz. Jeżdzę do pracy do Sopotu. Auto spala ok.8l gazu na 100 km. Paliwo wynosi mnie ok.300 -350 zł/ miesięcznie.

Ja też jestem zainteresowany:)

http://www.parkingpyrzowice.org/

Łatwo policzyć. Przeciętne auto diesel spali ok 6 l / 100. Za 1000 zł zrobimy ok 3700 km. Ja jeżdżę do Gdyni i w miesiącu do pracy wyjade ok 1000 km.