Z niedowierzaniem słucham i czytam opinie na temat różnych przychodni, w których czeka się godzinami albo nawet dniami na wizytę. Za każdym razem kiedy idę z córką (9 lat) do przychodni na Rogalińskiej to mam wrażenie, że jestem w innym świecie. Już od samego wejścia Panie rejestratorki witają z uśmiechem pacjentów. Zdarzały się sytuacje, że nie było już miejsca na rezerwację wizyty telefonicznie. Pani w rejestracji jednak powiedziała, żeby przyjść i spróbować zarejestrować się na miejscu. Za każdym razem zostaliśmy przyjęci. Szczególnie pamiętam ostatnią wizytę kiedy przyjmowało dwóch pediatrów i mieli dużą ilość chorych dzieci i nawet wtedy przyjęto nas na wizytę. Pani rejestratorka powiedziała, że jeden z lekarzy wymaga papierowej wersji karty pacjenta. (wymagało to ręcznego wypełniania danych w karcie - Pani z uśmiechem powiedziała, "Proszę się nie przejmować już to robię". Czekając na wizytę miałem okazję dłużej obserwować pracę Pań w rejestracji jak również pacjentów, często tych poddenerwowanych i zniecierpliwionych, narzekających na całą służbę zdrowia, kolejki itp. Sposób w jaki rozmawiają z Pacjentami te Panie w rejestracji powinien być instrukcją dla innych przychodni.