W ostatnią niedzielę udałam się, wraz z chłopakiem oraz rodziną, na obiad do La Vity. Na początku mały minus, ponieważ Pani ulokowała nas w sali dla palących, na co jestem dość wyczulona- trudno. Sama pracuje w gastronomii i wiem,ze w niedzielę w porze obiadowej jest ciężko spełnić każdą zachciankę gości. Jednak z każdą chwilą, nasz humor poprawiał się coraz bardziej za sprawa dobrego jedzenia,smacznych koktajli,ale przede wszystkim fajnej obsłudze:) Panowie kelnerzy byli bardzo sympatyczni, dbali o nas co chwilkę zaglądając, czy nic nam nie brakuje. Mimo pełnego luzu i sporej dawce humoru, nie tracili na profesjonalizmie. Na pewno zawitam jeszcze nieraz do La Vity, polecam !!