Dużo szumu medialnego wokół Muzeum IIWŚ sprawiło, że nie mogłam doczekać się, kiedy w końcu je odwiedzę. Zaznaczę, iż tematyka jest mi bardzo bliska, więc tym bardziej był to mój nr 1. Powiem krótko. Dla osób, które chcą bliżej zapoznać się z tematyką IIWŚ może być ciekawe, natomiast dla pasjonatów jest to powtórka wiedzy na poziomie podstawowym. Nie było tam nic, co by mogło mnie zaskoczyć. OK, wystój fajny, pomysłowy, ale ekspozycja pod względem merytorycznym naprawdę zostawia dużo do życzenia. Można zabrać dziecko i mu przybliżyć tematykę w ramach lekcji historii, nic poza tym.