To był mój pierwszy i NA PEWNO OSTATNI manicure w Manicure Express w Rivierze... Nigdy w życiu nie spodziewałabym się, że zrobiony w tym punkcie manicure będzie wyglądał o wiele gorzej niż ten który robię sobie sama! Paznokcie zostały spiłowane zbyt mocno i krzywo! Mam dość szerokie paznokcie, ale Pani z punktu pomalowała je do samych krawędzi bocznych, co chwilę czyszcząc jedynie zmywaczem lakier ze skóry... Nie wiem czy to stres, ale w wyniku niesamowicie trzęsących się rąk tej Pani przy malowaniu, skończyło się na położeniu 3 warstw lakieru, a lakierem nawierzchniowym pomalowano tylko na środkach panokci! Na koniec, żeby uwieńczyć tę tragedię, na paznokcie polano mi utwardzacz, po którym cały lakier się ściągnął i pofalował. Cały zabieg trwał tyle, że pani obok zdążyła obsłuzyć w tym samym czasie 3 klientki.. Nie zażądałam zwrotu pieniędzy jedynie dlatego, że było mi szkoda tej zestresowanej dziewczyny, ale w życiu, nigdy, nikt mnie nawet siłą tam nie zaciągnie... Straciłam pieniądzie, zniszczyłam długo hodowane paznokcie, masakra ://