Moja córcia została "okradziona":(
Wczoraj moja mama poszła z młodą n a spacer,wzieła wózek ze sobą i weszła do osiedlowego sklepu(kokoszki) i wyciągneła Julkę z wózka a wózek zotawiła"(w środku sklepu) przy wejściu.Gdy obeszła sklep-zajeło jej to możę z 3-5minut i wróciła z Młodą do wózka okazało się że nie ma butelki z piciem-butelka Avent a mama mówiła że w sklepie było pełno dzieciaków z pobliskiego przedszkola i pewnie któreś wzieło dla zabawy albo mu się chciałao pić-tylko ja się kurde pytam gdzie w takich sytuacjach są do cholery rodzice????????
a więc moje dziecię po raz pierwszy w życiu zostało okradzione:"(
Musiałam si wyżalić:(
a więc moje dziecię po raz pierwszy w życiu zostało okradzione:"(
Musiałam si wyżalić:(