Moja pasierbica jest wredna...i niewychowana...
Kocham ją jak własną córkę ale czasem mi ręce opadają i nie wiem, co z tym zrobić. I tak już wielu rzeczy/zachowań ją nauczyłam ale...u matki żyje w biedzie, u nas ma dużo lepiej i widzę jak poniża koleżanki, "świruje" czego to ona u nas nie ma...Nie potrafi się zachować... Piszę tu, ponieważ nie mam swoich dzieci i nie bardzo wiem, jakie kroki mam podjąć. Z jej mamą nie rozmawiamy bo ona uważa, że jest wszystko w porządku. Może jakieś rady-jak wychować dziecko z rozbitego małżeństwa, gdzie występuje takie duże zachwianie statusu społecznego? No bo przecież ciężko mi z niej będzie zrobić panienkę z dobrego domu, skoro u matki żyje w biedzie, o dobrych manierach i wykształceniu nie ma tam mowy?