Monika Marciniak - ocena

Skończyłam już jeden kierunek studiów w Wyższej Szkole Zdrowia i ze względu na podejście do studenta zdecydowałam się rozpocząć drugi. Jestem już na tyle śmiała, żeby stwierdzić, że była to jedna z najlepszych w moim życiu decyzji. Jeżeli ktoś ceni sobie komunikatywność i prostudenckie traktowanie w dziekanacie oraz biurach studenta to również się nie zawiedzie.
Jestem pewna, że będę dobrą pielęgniarką kończąc studia na tej uczelni, o czym może świadczyć choćby fantastyczna kadra dydaktyczną składająca się w większości z praktyków czynnie działających w zawodzie, u których na pierwszy rzut oka widać miłość do zawodu. Każdemu przyszłemu studentowi niepewnemu swojej decyzji mogę powiedzieć, że jeżeli wiedza nie jest jego wrogiem, to tym bardziej Wyższa Szkoła Zdrowia nie będzie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Monika Marciniak - ocena

Uczelnia nie ma zbyt wysokiego poziomu. Wystarczy podpytać studiujących znajomych. Częstotliwość przebywania na uczelni studiując dziennie jest rzadsza niż na pozostałych uczelniach dla słuchaczy zaocznych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Monika Marciniak - ocena

A studiowała Pani osobiście, że ocenia Pani uczelnię? :) polecam na własnej skórze się przekonać, ja zaczynając licencjat nie raz miałam zajęcia od 8 do 15 przez cały tydzień. Wiadomo że na ostatnim roku jest mniej zajęć ale to uogolnienie że jest mniej zajęć na dziennych niż na zaocznych jest trochę nietrafione. ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0