Muza musi grać.

:)
Dobrze jest jak gra, (co by nie zabrzmiał tytuł wątku zbyt autorytatywnie).

https://m.youtube.com/watch?v=B4X4rdyXIEw
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 2

no nie no. cały dzień się pilnuję żeby już nic tu nie pisać a tu taki numer przed samym wyjściem. ahahaah. wyrachowana trucicielka lukrecja
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

https://ciekawostkihistoryczne.pl/2015/10/04/wyrachowana-trucicielka-czy-ofiara-jadowitych-pomowien-oto-prawda-o-lukrecji-borgii/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Obie strony ostro cenzurują to, co jest dla nich niewygodne. Ocenzurowano już dziesiątki moich wpisów na forach, po prostu znikają. Czasem służą sprawdzeniu reakcji. Nie liczyłbym na pełną jawność, jeśli sytuacja się zmieni. Stopniowo przyzwyczaiłem się do różnych ograniczeń, niektóre są potrzebne, by panował spokój.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Teraz mam wszystkich na jednym forum.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hermci jednak nie wywoływałem, tylko się z nią zetknąłem. Może tylko raz i przez chwilę, a wydaje mi się, że trwało to dłużej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

W teatrze w miasteczku grano "Zbójców" Schillera, ale w tym czasie zbójcy istnieli jeszcze naprawdę w tej okolicy. Zdarzały się epidemie cholery. Miasteczka były małe, kraina dzika, a czasy dość chaotyczne. Przez to Hermcia jest poważna. Wydaje mi się, że regularnie słyszała o jakichś nieszczęściach w okolicy, a jej przygoda była tylko jednym z nich. Tak jakby przez mózg przelatywało jej to, co usłyszała: że tu się ktoś utopił, tam się coś spaliło, tam ktoś popełnił samobójstwo, a w końcu sama padła ofiarą takiego zdarzenia.
To taki sposób postrzegania rzeczywistości, bo i dzisiaj plotki o wypadkach to normalka tutaj.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Z pewnością można.
Forumowa trzoda jest tego najlepszym naprzykładem ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Nie no, doczytaj szybko o tym tam mózgu ... bo może można żyć bez niego ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czy vip odłączony od maszynerii będzie miał mózg podrasowany czy zwyczajny?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Uwielbiam Twoje fantazjowanie. Im bardziej wizje, które rysujesz (wszystkie powyżej) oddalają się od mojego prawdziwego Ja i mojej historii życia, tym bardziej wzrasta moje poczucie bezpieczeństwa i spokój. Jakaś cząstka mojego systemu, nawet wtedy trzyma gardę ale trudno mi odmówić sobie drobnych przyjemności, a taką bez wątpienia jest forma naszej tutaj bytności i dystans.
Procesy poznawcze są długotrwałe i "kosztowne" (mowa o czasie i zaangażowaniu).
Będąc zupełnie NIKIM = nobody => no body ;) nie ma mnie (w przenośni i w sensie dosłownym). Żeby to skumać trzeba przynajmniej od czasu do czasu korzystać z połączenia ze Źródłem. Nie poszukuję i nie domagam się jakiejś ostatecznej formy wyrazu siebie, skończonego obrazu... zaprzeczałoby to mojej pasji życia i jego prawom. Ten kto rozumie, wolny jest od strachu, najróżniejszych jego form i przejawów.

Ps
miało być o Tobie w tym wątku więc skupmy się
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Albo w końcówce lat 80. zanurzyłaś się w świat dyskotek, filmów amerykańskich, gier komputerowych na ekranach, ośrodków turystycznych w lecie, plaż, gdy królowała "La Isla Bonita". Była to niesamowita atmosfera.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Lub chcą być wywoływane, to najbardziej prawdopodobne. Potem ci szkodzą lub przejmują kontrolę nad twoim losem.
Mają jakąś komputerową dyspozytornię, która wyłapuje wywoływania i pozwala im pobrykać w naszym świecie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

My jednak, Lukrecjo, mamy dużą część wspólną, której nie mogę uchwycić.
Trójmiasto, książki, teledyski, wspólni znajomi, poczucie humoru? Może masz krewnych w USA?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mnie ukazywały się z powodów jakby towarzyskich. Ma to jakieś znaczenie, bo wiesz, że ty myślisz o nich, a oni wiedzą o twoim istnieniu.
Ewentualnie był to już komitet powitalny dla mnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

To ja pod prysznic.
Bajo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kiedy widać "białą damę", duch odstrasza, nie chce być niepokojony. Ewentualnie tylko się reklamuje.
Jednak duchy mają też wersję spokojną, zwyczajną, jeśli ja je widziałem, czy widzą siebie w lustrze? Czy widzą siebie nawzajem?
Podejrzewam, że szukają budynków, w których nie ma ludzi i tam nawet przesiadują na kanapach.
Uwierz w ducha!
Wyobraź sobie ten biznes z tworzeniem ludziom miejsca, gdzie będą mogli pisać do duchów, wiedząc, że one to czytają, rodzaj Facebooka.
Podobno każdy człowiek cztery razy w roku ma myśl, która uczyniłaby go milionerem, gdyby jej posłuchał.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Są anioły, są demony i są dusze. Dusze przychodzą tylko i wyłącznie prosząc o modlitwę bo się w czyśćcu męczą. Proste. Nie słyszałem o kontenerach, ale to chyba jakieś New Age. Ósma. Idę do domu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Duchy nie istnieją. Jedynie materialne kontenery energii...
Co konkretnie masz na myśli?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czy duchy widzą siebie w lustrze?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mógłbym też jechać do kraju zaprzyjaźnionego. Dostałem nawet propozycje z kilku z nich, podejrzewam, że to pułapka. Powstrzymują mnie ubezpieczenia, które płacę co miesiąc na polski system emerytalny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Zabezpieczenia i drzwi do piwnicy (20 odpowiedzi)

Hej. Na wstępie zaznaczam, że jestem w pełni świadomy tego, iż w piwnicy rowerów się nie...

Seaport (4 odpowiedzi)

Inwestycja powstaje na wzniesieniu, z którego rozciąga się widok na gdyńską stocznię oraz Zatokę...