ODRADZAM!! LECZYLAM SIE U NIEJ PRZEZ 3 LATA I BARDZO ZALUJE... LEKI ENDOKRYNOLOGICZNE NIE DZIALALY A WCIAZ BYLAM NIMI FASZEROWANA...TRAGEDIA... O ANTYKONCEPCJI -ZGADZAM SIE Z POPRZEDNICZKA- NAJLEPIEJ NIC NIE STOSOWAC BO PRZECIEZ TAK SZYBKO I TAK W CIAZE NIE ZAJDE(SŁOWA LEKARZA). MOJA MAMA TEZ DO NIEJ CHODZILA- NIE ZLECALA JEJ BADAN- NIGDY NIE MIALA USG DOPOCHWOWEGO, PIERSI BADA TYLKO NA WYRAZNA PROSBE PACJENTKI, NA WYNIK CYTOLOGII CZEKALA PONAD MIESIAC BO NIBY KTOS W LABORATORIUM MIAL URLOP ("WIE PANI-TAK TO W WAKACJACH JEST")NIE WYKRYLA U NIEJ NOWOTWORU MIMO CZESTYCH BADAN A JAK JUZ DOSZLO DO KRWOTOKU (CHOC PANI DR UWAZALA ZE NADAL NIC ZLEGO SIE NIE DZIEJE) TO PROSZE JUZ DO MNIE NIE PRZYJEZDZAC-TAK POWIEDZIALA I JECHAC DO SZPITALA. NA PYTANIE DO JAKIEGO LEKARZA NAJLEPIEJ SIE ZGLOSIC I DO JAKIEGO SZPITALA TO POWIEDZIALA ZE NAJBLIZEJ MIEJSCA ZAMIESZKANIA- NO SORRY ALE TAK LEKARZ NIE POWINIEN SIE ZACHOWAC... POWINNA DORADZIC , POWIEDZIEC ZE OCZYWISCIE DO SZPITALA KLINICZNEGO I POLECIC LEKARZA... OGOLNIE OMIJAMY JUZ TA PANIA SZEROKIM LUKIEM.ODRADZAM WAM DROGIE PANIE. SLYSZALAM ZE KLIMASZEWSKA JEST DOBRA- ALE JESZCZE U NIEJ NIE BYLAM.