Do negatywnych opinii na temat tego salonu podchodziłam z rezerwą, ale niestety są prawdziwe.
Po przywitaniu się z Paniami na szczęście trafiłam na Panią Beatę, która jest milsza, niż Pani w czarnych włosach. Nie wiem kim ta Pani jest, ale od samego początku jest mało uprzejma i za pewna siebie, wręcz arogancka. Co do samej obsługi, jakoś mało te Panie doradzają. Z wielu na pierwszy rzut oka pięknych sukien nie ma co wybrać, być może dlatego, że te Panie nie do końca umieją zaproponować coś do figury.

Zgadzam sie w 100%, suknie maja piekne, chetnie bym ktoras kupila ale pani w dlugich brazowych wlosach jest tak odpychajaca ze sie odechciewa...strach o cos zapytac. Naprawde szkoda bo zakochalam sie w kolekcji Sheri Hill...