Skorzystałam z usług studia extravagance a raczej studia nędzy i rozpaczy....Nie wiem jak traktuje się tam klientów "normalnych" bo tych z kuponow traktuje sie strasznie..obsluga jest niemila... chlopiec , który podaje sie za fryzjera jest opryskliwy.
Wmowiono mi ze wlosy mam farbowane farbami AlterEgo albo Lorealem a zauwazylam , że są to farby LaStrada za 11.99 z emporium, czyli najtansze i najwieksze scierwo. (tak tez wygladaly moje wlosy po wyjsciu) a kosmetyki Joanny są dla wszytskich klientek a nie tylko emerytek jak pisano w temacie nizej....

Bardzo duzy negatyw,nie polecam

tak tak Pani była pracownico:)