Mialam okazje byc tam na weselu! Przyjechalismy z kosciola i podano nam zimny rosol. Zamiast de volaille byly kotlety po kijowsku (z roztopionym maslem w srodku, nawet nie bylo w nim ziol)! Na 40 osob byl 1 kelner! po obiedzie szybko posprzatali mieso i powystawiali galarety. Karkowke z grilla spalili, tzn. na wierzchu byla osmolona, a w srodku krwisto surowa i niedoprawiona jak trzeba. Do barszczu kelner podawal wyliczonego 1 (jednego!!!) pasztecika i nie pozwalal gosciam wziac wiecej! Na drugi dzien z calego miesa, ktore zostalo po obiedzie (przypominam, ze cale mieso tuz po obiedzie zgarneli ze stolow) oddali 2 (slownie DWA) schabowe i jakies marne salatki! Dekoracje tez mlodzi sami musieli robic, bo inaczej bylaby kicha. A to wszystko za "jedyne" 140zl od osoby. Do tego wlascicielka kanjpy ciagle spozniala sie na umowione spotkania i generalnie miala wszystko w d..., ale jezeli chodzi o zaplate, to zawolala cala kwote z gory.Jezeli tam chcecie oragnizowac impreze,nie placcie z gory.