NIGDY WIECEJ
NIGDY WIECEJ- bezczelny brunet (nowy jakis bo go wczesniej nie widzialem)- jadalem tam po imprezach od jakis 5 lat. Kupiłem zapiekanki a dostalem jedna- czekajac uslyszalem ze kolega ja wzial jak przyszedlem sam a znajomi czekali w samochodzie... nastepnie powiedzial ze sam powinieniem pilnowac swojej zapiekanki, wkoncu zostalem wypchniety...- zenada- gatuluje doboru pracownikow... ja wiecej tam sie nie pojawie bede ZAWSZE NAMAWIAL ZNAJOMYCH DO POZOSTAWIENIA PIENIEDZY GDZIE INDZIEJ!!!!... POZDRO DLA MŁOTA KTÓRY MNIE OBSŁUGIWAŁ- obyś chłopie kiedyś trafił na to samo...