Re: NO:))
Szczerze Ci gratuluję. Powiem uczciwie - miałam wątpliwości, czy Ci się uda, bo ostatnio byłeś dość aktywny na forum, wymyślałeś coraz to nowe, bardzo ciężkostrawne tematy i problemy (jak ten o śmierci, sensie życia i.t.p.). Wierz mi, mam dużo bliżej do rozstania się z tym światem niż Ty (teoretycznie oczywiście), ale nigdy nie zastanawiam się nad tym, czy warto żyć, po co i dlaczego. Po prostu żyję i cieszę się z byle czego : z tego, że jest ładna pogoda i mogę wygrzewać się na słoneczku, z tego, że po różnych przejściach mój ukochany psiak jest znów zdrowy, z tego, że sprężyłam się i posprzątałam chałupę - choć mi się nie chciało, że.....można tych głupot wymieniać jeszcze sporo, ale to jest właśnie nasze zakichane życie, składa się z różnych drobnych, a czasem większych spraw. W Twoim wieku, a było to baaaardzo dawno, uczyłam się, a wolne chwile wykorzystywałam na wszelkie przyjemności, bo obowiązków to raczej było niewiele. Zabawy, rajdy turystyczne, wycieczki, wyjazdy, towarzystwo i.t.p. i NIE MIAŁAM ABSOLUTNIE CZASU na myślenie o sensie życia. Polecam, bo szkoda Twojej młodości - najpiękniejszego okresu życia na ciężkie rozważania, bo i tak nie masz na te sprawy żadnego wpływu, czyż nie? Mam nadzieję, że spojrzysz na ten świat z większej perspektywy i większego dystansu, dostrzeżesz sprawy ważne (na dziś nauka) , te mniej ważne i te, na które masz niewielki wpływ i nie warto tracić na nie energii i czasu. Nie traktuj tego, co tu wypisuję jak moralizujące marudzenie podstarzałej baby, mówię to wszystko z perspektywy mojego doświadczenia życiowego i jak najbardziej życzliwie.
Życzę 1/ solidnego wyspania się i wypoczynku; 2/ udanego podejścia do egzaminów maturalnych; 3/ udanego podejścia do egzaminów na studia; 4/ optymizmu i więcej "luzu" do życia codziennego.
Pozdrawiam serdecznie
bacha
0
0