Na rany chrystusa....
Do d&k jeżdżę wtedy, kiedy wszystkie drukarnie w trójmieście są zamknięte,a mój portfel wypchany po brzegi grubą walutą. To jedyna drukarnia w jakiej byłam ,która NIE MA PHOTOSHOPA ,co raczył mi powiedzieć "energiczny" Pan ,kiedy przyszłam z 20 mb plikiem JPG. "Nie da się" to ich motto,ceny z kosmosu, obsługa to grupka bardzo przypadkowych ludzi.
Zdecydowanie najgorsza drukarnia w 3miescie w jakiej byłam ,a odwiedzam je bardzo często,nie polecam.
Zdecydowanie najgorsza drukarnia w 3miescie w jakiej byłam ,a odwiedzam je bardzo często,nie polecam.