Na studia po "czterdziestce".
Zastanawiam się nad podjęciem nauki na studiach. Jestem pracownikiem socjalnym więc kierunkiem pokrewnym byłaby w jakimś stopniu pedagogika, uściślając tyflo lub surdo. Ale nie dlatego piszę.
Zastanawiam się jak będę odbierana przez innych z grupy, często ludzi w wieku moich dzieci. Może któraś(yś) z was jest w podobnej sytuacji i mógłby się podzielić doświadczeniami.
Zastanawiam się jak będę odbierana przez innych z grupy, często ludzi w wieku moich dzieci. Może któraś(yś) z was jest w podobnej sytuacji i mógłby się podzielić doświadczeniami.